sobota, 16 sierpnia 2014

Rozdział 20

***
To już dzisiaj ślub z Leonem , jestem już gotowa zaraz wsiadamy do limuzyny , najpierw zacznę od wyglądu luśki włosy spieła myślę że ta fryzurka dodała jej uśmiechu promieniała (Fryz Lu)
A sukienka szkoda słów martwie się o Fede by nie zrobił czegoś głupiego (Sukienka Lu
 Ja miałam na sobie suknie matki Leona (Suknia Fran) a fryzure pomogła mi wybrać Luśka (Fryz Fran)

***
-Czy ty Franku bierz tą o to Lene za żonę ślubujesz jek miłoś wierność i inne takie- ksiądz nie był zabardzo zainteresowany tą mszą wszystko pomylił
-Ja jestem Leon
-A ja Francesca
- Macie dziwne imiona tak więc Czy ty Leopardzie bierz o to tą Franie za Żone i ślubujesz miłość wierność i inne takie
- Tak- powiedział Leon który nie chciał już poprawiać księdza
-Aty Franko czy bierzesz tego oto Leopordo i ślubujesz mu to co on tobie
-Tak
- Teraz możecie się lizać
***
Ja i Damian tańczymy całą noc nadeszła chwila łapania bukietu całe szczęście nie złapałam go ja tylko laska Fede. Natomiast krawat złapał Damian
_______________
Sory że krótki i późno ale nie utrzymuje kontaktu z Kate a więc noc poślubną zostawiłam jej to next może jutro

czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 19


-Diego ? - zpytałam zdziwiona
- To tak witasz najlepszego przyjaciela ?
- Jestem zdziwiona przecież niedługo gracie mecz a treningi ?
- Przecież nie przegapiłbym twojego ślubu to co nie przytulissx mnie ?- przytuliłam przyjaciela
-Wchodź do środka - długo rozmawialiśmy z Diego ,nie spodziewałam się że zrezygnuję dla niego z meczu
***
 Od wczoraj jestem w BA mamy ferie Świąteczne więc odwiedzam mamę,
- Mamo ?!
- Tak ?
- Niewidziałaś nigdzie mojego pierścionka tego co został mi po mamie ?
-A nie pożyczyłaś go Francesce przed wyjazdem?- to super czyli muszę do niej iść ,odgarnęłam moje lokowane sięgające już za ramiona włosy i wyszłam z domu ztego co wiem to Fran chyba mieszka z Leonem więc ,lepiej jak pójdę do Leona to tylko kilka domów dalej . Po 10 minutach byłam na miejscu drzwi otworzyła mi Francesca
-Hej mogę wejść
-Cześć - powiedziała po czym wpuściła mnie do mieszkania
-Przyszłam tylko po pierścionek mojej mamy pożyczyłam Ci go
- No tak poczekaj przyniosę Ci go - powiedziała ,po czym zawędrowała na górę ,po chwili wracała już z wcześniej wymienionym przedmiotem
-Prosze
-Dzięki to ja już lecę
- Lu poczekaj nie wypijesz herbaty
-Nie chc Ci przeszkadzać
- Ależ naprawdę nie przeszkadzasz Leon siedzi do późna w firmie a Fede poświęca
się edukacji
- Dobrze wypije herbatę
-A jak tam życie w Batcelonie
-Fajnie codziennie widze się z Damianem
A teraz mamy feeie Świąteczne więc odwiedzam Barcelone ,a jak tam u ciebie
- Też dobrze jutro bioręślub z Leonem a za nie całe 5 miesięcy na świat przyjdzie nasze dziecko
-To ja się zbieram
- Ludmiła zaczekaj ciągle niecmam świadkowej może ty nią zostaniesz ?
- Dobrze to jutro o
- 14 ślub jest o 15 ale pomożesz mi się przygotować?
- Tak a teraz już naprawdę nuszę iść- powiedziałam otwierając drzwi już miałam wyjść ale przed drzwiami stał Federico  nasze oczy się spotkały patrzyliśmy na siebie przez dłuższą chwilę poczym odsunął się bym mogła wyjść
***
- Co ona tu robiła
-Przyszła po pierścionek ,wypiłyśmy herbatę trochę porozmawiałyśmy i poprosiłam ją by została moją świadkową
-Fran dlaczego mi to robisz
- Co ? Nierozumiesz strasznie za nią tęsknie i zrobie wszystko by ją odzyskać teraz zrozumiałam że zrobiła to dla mnie


_______________________________________
Chyba każdy się ździwił xD Lu się pojawiła ale później next chyba jutro

środa, 13 sierpnia 2014

Rozdział 18

-A mi niby jej nie brakuje, ale trzeba żyć dalej i zapomnieć o przeszłości by nie psuć teraźniejszości.
-Masz race, to ja już pójdę.
-Nie poczekasz na Leona? Zaraz powinien wrócić.
-Nie. Zadzwonię do niego, albo ty mu to przekaż.-powiedział. Widziałam smutek wymalowany na jego twarzy, aż nie mogłam na to patrzeć. Mi też brakuje Luśki, nie, nie Fran. To już nie twoja Luśka, tylko zwykła Ludmiła. Nie ja tak nie mogę ona była, raczej jest nadal dla mnie ważna, ale przecież nie zadzwonię do niej tak po prostu. Trudno czasami tak jest, że tracimy kogoś na kim nam zależy. Najważniejsze, że mam Leona i już niedługo dziecko,  no i oczywiście moich innych przyjaciół i Fede, mojego brata. Który choć często popełnia błędy to i tak go kocham, co z tego, że jest leniwy, ale czasem potrafi się postarać. Było już dość późno, a Leoś mówił, że będzie po 16. A dochodziła już 18. Mam nadzieje, że nic nie wy cudował. Siedziałam na kanapie kiedy usłyszałam dzwonek.
-Kto to może być?-spytałam sama siebie, przecież Leon ma kluczę, nie rozumiem. Poszłam otworzyć. Po otwarciu drzwi zobaczyłam mojego ukochanego w garniturze. Klęknął przed mną, a z kieszeni wyciągnął małe pudełeczko po czym je otworzył i spytał:
-Francesco, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i w kosmosie i wyjdziesz za mnie?-spytał a ja nic się nie wąchając krzyknęłam tak i rzuciłam mu się na szyję. Tak, że aż go przewróciłam i leżałam na nim. Włożył na mój palec pierścionek potem pocałował mnie a ja oddawałam każdy jego pocałunek. Do czego doszło potem to już wiadomo.

***
4 miesiące później
 Już jutro nasz ślub. Strasznie się stresuje. Nie wiem czy dla innych to też taki stres czy tylko ja tak mam. Wszyscy zapewniają, że będzie dobrze, ale ja się trochę martwię.
-Fran przestań.-skarciłam się na głos. Cieszę się, że mam Leosia, bez niego bym nie dała rady. Jedyne co mnie dręczy to, że nie ma tu Lu. Strasznie za nią tęsknie, minęła już tyle czasu a ja nadal nie mogę zapomnieć i Fede chyba też. Od tamtej pory nie znalazł sobie nowej dziewczyny, martwię się o niego bo normalnie miał by już przez ten czas ze dwie. Trudno wszystko się kiedyś kończy, ale ta przyjaźń? Dlaczego właśnie ona? Teraz to już bym nawet mogła wybaczyć Ludmile te kłamstwo i te okropne słowa. Najgorsze jest to co zrobiła z moim bratem. Na początku był strasznie przygnębiony. Teraz jakoś się trzyma i wreszcie zaczął robić coś w stronę swojej edukacji co mnie bardzi cieszy. A Leon świetnie sobie radzi z firmą.  Powinnam się cieszyć, a jednak sprawa z Lu mnie martwi. Chyba już się nigdy nie pogodzimy. Do ślubu było już wszystko gotowę teraz tylko czekać. Usiadłam na kanapie w salonie i włączyłam telewizor, wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Byłam pewna, że to Leon a zobaczyłam...

-------------------------------------------------------------------------------
Jest rozdział!!! Wybaczcie, że taki krótki... Kogo zobaczyła Fran??? To tajemnica tego rozdziału hyhy to pa pa

K.B.

wtorek, 12 sierpnia 2014

Rozdział 17 zmiany


Wstałam o 9.00 gdy rozejrzałam się dookoła po moim nowym pokoju , wszędzie było pusto i nudno ,chciałam go czymś osdobić tylko czym , postaram się poszperać później teraz idę na , kupić sukienkę bo idę do klubu z Damianem , jestem z nim taka szczęśliwa , jako jedyny jest po mojej stronie kocham go
***
Stałem pod drzwiami , domu w którym mieszka moja siostra
-Hej mogę wejść ?
- Tak , tylko może poczekamy na Leona ?
- Chce powiedzieć że nie mam nic przeciwko waszemu związku
- Bardzo mnie to cieszy , gdzie Viola?
-W Barcelonie
- Dlaczego ?
-Zdradziła mnie
- Znajdzies lepszą
-Dobrze wiesz że kocham tylko jedną kobietę i jest nią Ludmiła
-Musisz o niej zapomnieć ona jest z Damianem a pozatem  nie przyjaźnimy się już
- Brakuje mi kłótni z nią


***
Dzisiaj pierwszy dzień zajęć ubrałam mundurek po czym  wyprostowałam włosy , zaczęłm zapuszczać je 3 lata temu gdy poznałam Fran , może dlatego że ścigałyśmy się której włosy są dłuższe brakuje mi jej  ale muszę o niej zapomnieć , chwyciłam do ręki nożyczki i obciełam je tak że ledwo sięgały do ramion , dziwnie się czuję bez niej ale no cóż nie mogę więcej płakać , muszę zapomnieć o niej o Maxim tym co chodził i z Nati i Camilą jednocześnie , o Andresie człowieku który zawsze mnie irytował ale i tak go kochałam , Leonie przyjaciel z dzieciństwa , po moich policzkach zaczęły spływać pojedyńcze łzy o Federico tęsknie za naszymi dogryzkami i za Fran moją najlepszą pzyjaciółką teraz już się rozryczałam  super obiecałm sobie że już nigdy nie będę płakać brakuje mi wszystkich mamy  mojego młodszego brata a nawet jej wariatki która za mną łaziła no ale cóż coś musi się skończyć by coś mogło się zacząć


___________________
By Czuczi beznadzieja starałam się ale na marnę gdyby nie siostra nie napisałabm tej 2 części o Lu
Dobra to next jutro

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Rozdział 16

Kiedy się obudziłem Fran już przy mnie nie było. Podniosłem się z łóżka i poszedłem na dół jej poszukać. Znalazłem ją w kuchni. Siedziała i piła sok. Podszedłem do niej i objąłem jej talię od tyłu a głowę położyłem na jej ramieniu.
-Jak się spało?
-Dobrze-odpowiedziała, po jej głosie można było wyczytać smutek.
-Co się stało?-spytałem siadając obok niej,
-Boje się, że po prostu sobie nie poradzimy, że dziecko będzie nam sprawiało dużo kłopotów. A po zatem w czasie ciąży mogę dużo przytyć i już nie będę ci się podobać.-mówiła a po je policzkach spływały łzy. Otarłem je.
-Nie martw się, dla mnie jesteś najważniejsza ty i dziecko.-oznajmiłem i do tchnąłem jej brzuch.
-Jak się czujesz?-spytałem i spojrzałem jej prosto w oczy.
-Dobrze.
-Mów prawdę.
-Mówię
-Fran.
-No nie za dobrze cały czas mnie mdli i głowa mnie boli.-po tym co powiedziała wziąłem ją na ręce i zaniosłem do góry. Położyłem na łóżku i zszedłem na dół zrobić jej herbatę. Kiedy przyniosłem jej napój i już miałem iść ale...
-Leon zostań ze mną.-po prosiła i pociągnęła mnie za rękę. Położyłem się z nią a ona wtuliła się w mój tors.

***
Minęło już sporo czasu a Fran zasnęła. Usłyszałem dzwonek do drzwi.
-Otwórz.-powiedziała, najwyraźniej się obudziła.
-Po co?
-Może to coś ważnego.-podniosłem się leniwie z łóżka i zszedłem na dół. Otworzyłem drzwi.
-Mamo, tato?-spytałem widząc w drzwiach moich rodziców.
-Tak Leon, mamy do ciebie pewną sprawę-zaczęła i weszła do domu a właściwie to się wprosiła, usiedli na kanapie w salonie i kontynuowała-Chcemy żebyś już od poniedziałku kierował firmą.
-Co? Ja? No raczej nie.
-Synu jesteś już wystarczająco dorosły.-stwierdził ojciec.
-Dzień dobry.-usłyszałem głos Francesci.
-Dzień dobry Francesco.-odpowiedziała moja matka i dalej ciągnęli rozmowę- Ale Leon przecież nie będziesz musiał tam siedzieć całe dnia i nie będziesz musiał prawię wcale wyjeżdżać.
-Nie pracowałem, nie pracuje i nie będę pracował. Zresztą jest dobrze tak jak jest.
-Nie Leon przejmiesz firmę i już.
-A po zatem muszę wam jeszcze coś powiedzieć.
-Co?
-Jestem w związku z Fran.
-To świetnie.
-I
-Co i?
-Będziecie dziadkami.-uśmiechnąłem się do nich. Lepieje, żeby wiedzieli teraz niż później.
-Po tobie Leon można się było tego spodziewać, ale ty Fran zawszę byłaś taka odpowiedzialna.-moi rodzice od dawna znali moją dziewczynę ponieważ przyjaźnili się z jej rodzicami. Ona zwiesiła głowę w dół.
-To gratuluje wam.-oznajmił mój ojciec.
-Czego ty im gratulujesz Eryku?-zwróciła się do swojego męża a
mojego taty.
-My byliśmy w takim samym wieku jak się dowiedzieliśmy o twojej ciąży.
-Tym bardziej musisz przejąć firmę i bez gadania. To do poniedziałku, czekamy na ciebie w biurze.-oznajmiła po czym wyszli.
-Ja nie chce tej firmy.
-Poradzisz sobie. W końcu masz dobre wykształcenia a pozatem jesteś bardzo mądry.-powiedziała i mnie przytuliła

niedziela, 10 sierpnia 2014

Rozdział 15



***
Fran się wyprowadza nareszcie nie mogę usiedzieć ze szczęścia , jeszcze tylko Fede bo Maxi i Andres wrócą dopiero pod koniec tygodnia  , nareszcie  Święty spokój ciesze się że to koniec tej przyjaźni po za tym idę na studia z czego się cieszę będę kimś a Fede nadal będzie latał za babami , później pójdę spotkać się z Damianem on jako jedyny jest po mojej stronie a tamci szkoda gadać wymienili mnie na największą dziwkę w Barcelonie naprawdę subtelne , a Fran nie lepsza ciesze się , że nie przespałam się z Federico bo przynajmniej nie jestem teraz w ciąży , nie chce mieć  nowej przyjaciółki wole być z Damianem i skupić się a nauce . Jeszcze tylko tydzień do końca wakacji

***
To najgorszy dzień życia ,  moja przecudna Viola mnie zdradza , a co najlepsze nie mogę z nieść tej kobiety,
ona miała być moja  a nie jakiegoś piłkarza ,skoro ta dupa nie wraca do BA a Leon nie będzie już imprezować to ja Federico Bóg seksu będzie musiał iść na studia i zdobyć wykształcenie zamierzam założyć kancelarię prawniczą wszystkie sędzie mają duże dupy , panie prokurator polewny biust a  panie adwokat wszystko wyżej wymienione oj będzie się działo na tym prawie oj będzie , a związek kocham jedną kobietę od dziecka i jest nią Ludmiła , a ta szmata znaleziona na pchlim targu , chciałem by Lu  była zazdrosna ale jeszcze przyjdzie moja kolej ukradnę ją nawet z przed ołtarza

***
Spakowałam wszystkie walizki po czym szofer zaniósł je do limuzyny już nie mogę się doczekać początku roku , po chwili do mojego domu przyszedł Damian, akurat Fede przechodził , więc  żuciłam się mojemu chłopakowi w ramiona, poczym zaczęliśmy się całować po Francusku , Mina Federico bezcenna

***
Federico zniszczył moją biedną Margeritę jak on móg nigdy mu nie wybaczę  zabicia mojej biednej dziewczyny kochałem ją pomimo tego że zdradzałem ją z odkurzaczem była jedyną kobietą mego życia !!!
mam żałobę więc ubieram się w mój ulubiony kolor róż to on tak naprawdę oddaję moją żałobę najgorcze jest to żę już nie będę mógł pozować dla niej w stringach


__________________________________________________________
Rozdział by Czuczi .Andres no trzeba było coś napisać heh chyba Femiły nie będzie Fede zamienia
się w psychola , Lu będzie kujonem no  pewno myślicie że Fede nie ukończy studiów ?
next chyba jutro bo wiecie jak to jest my już mamy szkołę nie  to co wy to narka

Czuczi<3

sobota, 9 sierpnia 2014

Rozdział 14

Właśnie się pakuje. Wraz z Leonem wyjeżdżamy za dwie godziny i wracamy do Buenos Aires. Mam dość Ludmiły i tego jak się zachowuje. Gdybym wiedziała co się tu wydarzy nigdy bym tu nie przyjechała. W BA miałam zamieszkać z moim chłopakiem mam gdzieś co powie Fede, to moje życie i mogę robić co chce bo jestem już dorosła. Skoro przeszliśmy już do tematu mojego brata, on jeszcze zostaje tu jeden dzień i wraca jutro. Musi jeszcze ustalić coś z Violą bo ona też ma wrócić z nami i zamieszkać u Federa. Kiedy byłam już gotowa pożegnałam się z Federico i Maxim po czym wyszłam na dwór gdzie czekał już Leon. Razem wsiedliśmy do taxówki i pojechaliśmy na lotnisko. Lot minął mi dobrze bo prawię cały przespałam. Z jednej strony szkoda, że moja i Luś... Ludmiły się skończyła, ale nigdy nie poznasz człowieka do końca. Teraz jej nie na widzę i minie wiele lat zanim jej wybaczę. Na początku pojechaliśmy po resztę moich rzeczy a potem prosto do willi Leosia.
-Dobra jest jedna wolna garderoba gdzie będziesz mogła trzymać swoje ubrania. Pokoi jest trzy, ale chyba no...
-Tak będę z tobą w pokoju.-posłałam mu uśmiech
- Łazienki są dwie jedna na dole a druga u góry, skoro śpimy u góry kosmetyki możesz zostawić w tej łazience. No to chyba tyle.-oznajmił, po czym pomógł mi się rozpakować. Gdy skończyliśmy było już dość późno więc wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka, a Leon poszedł do łazienki. Po chwili wrócił i położył się obok mnie. Wtuliłam się w jego tors i zasnęłam.

***

Kiedy się obudziłam Leona już nie było. Wstałam i poszłam do łazienki wykonać poranne czynności. Ubrałam się i zeszłam na dół. Gdy tam byłam zobaczyłam mojego księcia robiącego naleśniki.
-Hej, kocie.-powiedział dostrzegając mnie.
-Cześć misiu. Co tam kombinujesz?
-Śniadanko dla mojej kocicy.-powiedział po czym na stole postawił dwa talerze  jedzeniem. Odsunął mi krzesło bym mogła usiąść, a sam usiadł z drugiej strony. Śniadanie konsumowaliśmy dużo rozmawiając. Potem powiedziałam, że pójdę do lekarza, bo trzeba sprawdzić co z dzieckiem. On chciał iść ze mną, jak się mocno o mnie troszczy. Pojechaliśmy do kliniki. Weszłam do gabinetu, a Leoś został w poczekalni. Lekarz wykonał wszystkie padania. Powiedział, że na razie jest dobrze i że na 100% jestem w ciąży. Kiedy wyszliśmy opowiedziałam wszystko mojemu chłopakowi. Odstawaliśmy samochód do domu a sami poszliśmy na spacer. Tak właśnie minął nam cały dzień, na spacerowaniu. Wieczorem wróciliśmy do domu, poszłam do łazienki się odświeżyć, a Leon poszedł na dół do tego samego pomieszczenia. Byłam pierwsza w pokoju. Spojrzałam na mój telefon, była tylko wiadomość od Fede, że wróci jutro. Kiedy Leon wrócił miał tace, a na niej kielichy z sokiem.
-Mam sok bo skoro jesteś w ciąży to nie możesz pić alkoholu. -oznajmił i wręczył mi napój. Wypiliśmy kilka szklanek soku i leżeliśmy wtuleni w siebie.
-Cieszę się, że cię mama. Kocham cię.-powiedziała,
-Ja ciebie też.-odpowiedział i pocałował mnie w czoło. Później zasnęliśmy w swoich objęciach.

------------------------------------------------------------------------
Cały rozdział by Kate<3 Sroki, że taki krótki i tak późno.

wtorek, 5 sierpnia 2014

Rozdział 13


***
Nie mogę uwierzyć   w to co ta dziwka zrobiła nie potrafię jej nazwać inaczej , ale jednego nie kapuję pamiętam wszystko , dopóki się nie napiłem ale o 23.00 nikt do Ludmiły nie dzwonił nie rozumiem już nic
wychodziłem z  pokoju gdy na korytarzu zobaczyłem Ludmiłę postanowiłem jej wygarną
-Ludmiła stój !!!
-Dobra to skoro mamy pogadać to może u was w pokoju-powiedziała poczym poszliśmy do mojego i Leona pokoju
-Chce Ci powiedzieć jedno jesteś zwykłą suką  chociaż to mało  powiedziane bawiłaś się moimi uczuciamy a za razem mojej siostry !!!-zacząłem krzyczeć
-Odezwała się męska dziwka co to nie ty ?! myślisz że co że każdą laskę miałeś w łóżku to co ?! nawet cieszę się że Cię okłamałam jedynie żal mi przyjaźń z Fran ale ciebie nie , i zrobiłabym to jeszcze raz w życiu bym się z tobą nie przespała to co do ciebie czuję to obrzydzenie, wstręt, nienawiść -krzyczała na cały dom
-Odezwała się sierota
-Tak jestem sierotą ale mam nazwisko Ferro coś chyba znaczy  nie ? nie wiem czy wiesz ja jestem kimś a ty zawsze byłeś jesteś i bd zwykłym prostakiem , i ciesze się że nie jestem z tobą i że się tobie nie oddałam ,  Bóg seksu ta jasne może odrazu król Hiszpanii ?!
-Odezwała się dziewica- nasze kłótnie słychać było nawet na zewnątrz
-Tak wole być dziewicą niż tak fałszywie zakochana jak twoja siostrzyczka  a myślisz że co oni sami robili w pokoju grali w szachy o nie Verdas miał okazję to ją wykorzystał więc radze Ci najpierw pilnować siostry a nie mnie! - gdy to powiedziałam to pokoju weszli Verdas Fran
-Tak a kto jej w tym pomagał?!
-Może i ja ale , to nie moja wina że ty wiecznie traktujesz ją jak dziecko !
-Ciekawe jak twój Damianuś zareaguję na wieść o nas
-A ciekawe jak twoja niunia bździunia Violcia się dowie ja i Damian nie byliśmy razem a za to ty i ta szmata już tak , nie zemną te numery bejbe(od aut. wiem pisze się inaczej ale co z tego ja pisze po czuczowatemu) jeśli powiesz coś Damianowi to jeszcze mnie popamiętasz prostaku!!!- powiedziała  wychądząc , trzasnęła drzwiami
-Ah co za kobieta Leon co za kobieta jeszcze ją zaliczę - gdy się obróciłem to zorientowałem się że tam stoi też Fran - to co was tu ściąga w ogóle pozwolę sobie zapomnieć o waszej nocy i innych razach ponieważ to noce bez konsekwencji ale więcej ma to się nie powtórzyć -powiedziałem nalewając sobie wisky-no chyba że po ślubie a co was tu sprowadza ?-powiedziałem biorąc łyka
-Jestem w ciąży -wyplułem na Leona nie chcący moje picie
-Że co ty chyba żartujesz ?-powiedziałem biorąc kolejnego łyka
-Nie mówię serio - pociągnąłem siostrę za rękę do kuchni i powiedziałem Leonowi że ma też iść
-A więc drogie dzieci siadajcie, przeprowadzimy dzisiaj lekcję  WDŻ . A więc to jest tabletka , a to prezerwatywa
-Fede-powiedział Leon
-Proszę podnosić rękę . Tak Fran
-My wiemy co to jest
-Skoro tak to czemu tego nie użyliście
-A poco lepsze skutki są bez tego sam mi to powiedziałeś i że zabezpieczenia są dla idiotów -wziąłem patelnie i zacząłem walić  nią we wszystkie przedmioty dookoła  , ztłókłem kilka waz i kilka szyb nie było tak źle

***
Poszłam po biegać , ugh jak ja ich nienawidzę Fran  nie rozumieć, że chciałam dla niej dobrze ale ona nie potrafi tego skumać . Przyjęłam propozycję taty w sprawie studiów już wczoraj tak wciągu 2 tygodni muszę się wyprowadzić z tego skromnego domu ponieważ będę mieszkała przez następne 3 lata z tatą po skończeniu studiów wrócę do BA chyba , bo w tej chwili nic mnie tam nie trzyma , po za tym muszę zdobyć wykształcenie i pracę ,wróciłam do domu zobaczyłam cały dom zdemolowany miałam to gdzieś próbowałam się prześlizgnąć do pokoju lecz już w progu zobaczyłam siedzącą czwórkę Leon obok Fede i Fran a Fran i Fede o bok tej szmaty zajmowała moje miejsce
-Witam sielankę niestety muszę was powiadomić że ten dom zostaję sprzedany więc jeszcze w tym tygodniu wracajcie do BA  , a  i to jest mój dom nie hotel ta ździra ma z tąd wyjść
-Ludmiła uspokój się ona tu zostaję i nic jej nie zrobisz bo ja ją zasłaniam-powiedziała Fran
-Boże to ją pociągnę za te kudły i wywalę z domu?!
-Nie masz jak osłaniam ją będziesz musiała popchnąć mnie ciężarną i widzisz  wreszcie ktoś ci się postawił nie cierpisz jak ktoś dominuję co nie ?-wściekła poszłam na górę i  chwyciłam za komórkę  zadzwoniłam po policję myślą że wygrają z Ferro o nie nie drogo się mylą , po 10 minutach już byli na miejscu mina tej dziuni bezcenna Fran też nie była lepsza postanowiłam być dla nich wredna a co niech wiedzą kim jest Ferro

______________________________________________________________________________
Rozdział by Czuczi  wiem ja i Kate oglądamy za dużo telenowel xD  szlaban na nie , chociaż nam i tak nic nie pomoże i tak a więc no odwołuję szlaban , miał być wczoraj ale jestem leniwa i  publikuję z fona bo jestem w szkole  next jutro


niedziela, 3 sierpnia 2014

Rozdział 12

-Wiesz jak mogłaś! Ja cię nigdy nie okłamałam i mówiłam ci wszystko.
-Ale Fran...
-Nie przestań! Nienawidzę cię! Wynoś się!-krzyczałam. Kiedy Ludmiła wyszła usiadłam na łóżko i zaczęłam płakać. Jak ona mogła? Przecież jesteśmy, znaczy byłyśmy przyjaciółkami teraz nie chce jej już znać. Najchętniej wsiadałbym w pierwszy samolot który leci do Buenos Aires, ale nie. Nie będę psuła tych wakacji.  Dla niej nie ma już miejsca w moim życiu. Jak mogła mnie tak okłamać? I to w takiej ważnej sprawie. Muszę wszystko powiedzieć Fede. Poszłam do pokoju chłopaków. Kiedy uchyliłam drzwi okazało się, że jest tam tylko mój brat.
-Co się stało? Czemu płaczesz?-spytał zauważając mnie. Opowiedziałam mu całą historie.
-Jezu jak ona mogła to zrobić, co za szmata.-powiedział kiedy skończyłam. Wtuliłam się w niego. Przy moim bracie zawszę czułam się lepiej bo on zawszę był dla mnie wsparciem. Po 20 minutach puściałam mojego brata i poszłam do mojego pokoju. Była tam Viola, która siedziała na łóżku i robiła coś w telefonie.
-No Fran czekałam na cie... Coś się stało?-spytała odwracając głowę  moją stronę.
-Ona mnie okłamała.-oznajmiłam i usiadłam obok Violetty.
-Ona. Ludmiła?
-Tak.-odpowiedziałam.
-Ale o co chodzi?
-Wiesz nie chce o tym rozmawiać. Możemy przełożyć nasze zakupy?-spytałam.
-Dobra, ale wiedz, że mi zawszę możesz pomóc. Pomogę ci jak by co.-powiedziała i wyszła. Byłam już tym wszystkim zmęczona, jeszcze to ciągłe wymioty, czyżby.... nie to nie może być.
Fakt była dopiero 15:35, ale miałam już tego dosyć. Wzięła prysznic i się przebrałam. Położyłam się na łóżku. Chciałam zasnąć, ale znowu zebrało mi się na wymioty więc pobiegłam do łazienki. Kiedy wróciłam, położyłam się i po chwili zasnęłam.

***

Obudziłam się i spojrzałam na wyświetlacz mojej komórki. Super 3:27. No, to wstałam wcześnie ale dziwić się zasnęłam po szesnastej. Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy. Postanowiłam nie użalać się, Lu była moją przyjaciółką ale przegięła i to mocno. Ubrałam się i umalowałam. Znowu mnie mdli, to chyba coś więcej niż zatrucie.  A jeśli jestem w ciąży? Nie tak nie może być. Kiedy już się ogarnęłam była 4:26. Poszłam do kuchni coś zjeść, bo wczoraj prawie nic nie jadłam. Wszyscy jeszcze spali albo przynajmniej siedzieli w swoich pokojach. Wyciągnęłam z lodówki jogurt i zaczęłam go konsumować, jakoś już po pierwszej łyżeczce nie miałam ochoty na jedzenie, lecz zmusiłam się i zjadłam. Może i zajęło mi to jakieś 20 minut ale się udało. Była już prawie piąta. Poszłam do swojego pokoju i postanowiłam wykasować z telefonu wszystkie zdjęcia Ludmiły, oraz nasze wspólne.  Było ich całkiem sporo. Kiedy to zrobiłam wyszłam na dwór. Spacerowałam przez jakieś dwie godziny. Było mi nie dobrze, więc po pół godzinnym namyśle i staniu przed apteką kupiłam cztery testy ciążowe. Wróciłam do domu cichaczem poszłam do pokoju. Zrobiłam testy. Ze wszystkich wychodziło na to, że jestem w ciąży. Usiadłam na łóżku i schowałam twarz w dłonie po czym rozpłakałam się. Nie mogło tak być to by wszystko zepsuło.
-Co się stało?-usłyszałam głos Leona.-Jesteś w ciąży?-spytał, najwyraźniej zobaczył test który zostawiłam na biurku.
-Tak.-odpowiedział cicho.-Co nic nie powiesz?-spytała po długiej chwili ciszy.
-No Fran przecież sobie poradzimy. Zamieszkamy u mnie, wszystko będzie dobrze. Odziedziczę firmę po rodzicach i uda nam się. -powiedział i mnie przytulił. A ja się w niego wtuliłam. Jak się cieszę, że go mam.

----------------------------------------------------------------------------
Pam, pam, pam!!!! Jest rozdział by Kate.... Hyhyhy, ja i te moje pomysły, no i oczywiście pomysły Czuczi :D Dobra mam nadzieje, że się podoba. Dziękujemy za komy i wyświetlenia. To narka!!!

Rozdział 11



Wstałam o 10.00 , ten dzień zaczęło się od kłótni z Luśką skończyło się tak że mieszkamy w osobym pokojach to ona się przeniosła , później przyszedł Leon mam gdzieś mojego brata który nie rozumie co to hznaczy miłość . Przywitałam mojego chłopaka całusem w policzek po czym on zobaczył że w naszym  moim pokoju nie ma rzeczy Ludmiły , opowiedziałam mu o całej historii
-Jest mi przykro że nie ma tu jej -powiedziałam po czym wtuliłam się w jego tors
-Pozwól że cię pocieszę- powiedział po czym zamknął drzwi do pokoju na klucz po czym podszedł do mnie i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku
-Leon ale
-Cii dziś jesteś tylko moja -powiedział zasłaniając rolety na oknach-po chwili wylądowaliśmy na łóżku , lecz to co wydarzyło się tam zostawimy w tajemnicy dla naszej dwójki

***
Wyobraźcie sb że to Lu
Szykowałam  się na randkę włosy rozpuściłam , Damian powiedział że mam się ubrać a luzie i nie szaleć a więc włożyłam  sukienkę od Channel którą już raz na sobie miałam jak dla mnie była na co dzień . Wsiadłam do auta po czym wyjechałam nie wiem dlaczego Damian chciał się ze mną spotkać na boisku gdy wysiadłam z  auta  zobaczyłam chłopaka zdziwiła mnie jego mina
-Miałaś się ubrać na Luzie
-No tak to jest to na luzie  sukienka  na co dzień , 10 centymetrowe szpilki a zazwyczaj noszę 15 centymetrowe , tak w ogóle po co kazałeś mi tu podjechać
-Chciałaś się umówić uznałaś że wolisz nadzwyczajne randki a nie takie w eleganckich restauracjach
-Nie prawda powiedziałam ,że nie lubię nudnych randek
-No właśnie taka w restauracji jest nudna , ale chyba do siebie nie pasujemy-powiedział odchodząc
-Damian zaczekaj bardzo cię polubiłam i zależy mi na tobie powiedziałam chwytając go za ramiona
-Ale Ludmiła jesteśmy z dwóch różnych światów ja jestem piłkarzem a ty
przyszłą modelką
-Modelką?
-Tak twój ojciec powiedział że załatwił Ci studia w Barcelonie w dodatku masz prace
-Jakie studia jaką pracę?!
-Powiedział że będziesz studiować prawo , a dorabiać jako modelka , więc sama widzisz nie pasujemy do siebie
-Super kolejne zachcianki tatusia , ale dlaczego nic mi rano o tym nie powiedział ? mniejsza z tym, Damian naprawdę mi na tobie zależy i uwierz , zrobię co zechcesz mogę się zmienić nie do poznania-powiedziałam po czym złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku

****
Minął  tydzień od mojego pocałunku z Damianem .Pogodziłam się z Fran ale i tak mieszkamy w osobnych pokojach do tego Federico cały czas siedzi w moim domu z swoją niunią bździunią Violetką , nieznosze jej najgorsze że Fran się z nią za kumplowała , chociaż ja i Damian nie pozostajemy w tyle od dzisiejszego dnia jesteśmy już oficjalnie  oficjalni dlaczego a więc po ostatnim meczu gdy wygrali na imprezie czaiło się mnóstwo paparazzi , no i teraz zdjęcie jak się całujemy są na okładce wszystkich Barceloński gazet plotkarskich , skąd wiem bo je wszystkie kupiłam i nie chcący ta wielka sterta wylądowała w salonie a kurat na miejscu na kanapie gdzie siedzi Fede , na dzisiaj u mówiłam się z Fran na zakupy , chyba wrócędo niej do pokoju bo tak nudno mi bez niej i tej naszej głupawki
-Hej powiedziałam wchodząc do pokoju Fran
-Hej nie za dobrze się czuję mdli mnie
-Pewno zjadłaś coś  nie świeżego idziemy
-Poczekajmy jeszcze na Viole
-Że  co ?! zaprosiłaś ją
-No tak no bo niezbyt się lubicie i chce a byście się zaprzyjaźniły
-Ale ja jej nienawidzę
-Czemu ona przecież ci nic takiego nie zrobiła ?! a może ty jesteś zazdrosna o Federico ?
-Co ?! nie mam powodów mam Damiana ]
-Aha a jak tam między wami
-Dobrze bardzo się kochamy
-A te sprawy
-Nie za krótko się znamy
-Jakoś przy Fede Ci to nie przeszkadzało
-Nie przespaławm się z nim
-Co ?
-Prawie by do tego doszło gdyby nie telefon od mojego taty,dzwonił w sprawie konferencji a później Fede zasnął piany wmówiłam mu że się ze mną przespał lecz to nie prawda
-Okłamałaś mnie
- A miałam jakieś wyjście wiedziałam że Fede mnie zostawi nie chciałam z nim stracić dziewictwa,co prawda byliśmy nadzy ale do wina dosypałam mu środki  usypiające dlatego miał kompletny zanik tego co się wydarzyło


_______________________________________________________________
Cały rozdział by Czuczi kocham wszystkich kasować next wieczorem lecz chcemy 2 komy pod rozdziałem
nie wymuszamy ich na was ale chcemy sprawdzić czy rzeczywiście ktoś to czyta



wtorek, 29 lipca 2014

Rozdział 10

Obudziłam się wtulona w Leona. Gdy tak na niego patrzę uśmiech momentalnie pojawia mi się na twarzy. On jest tak kochany, troskliwy i przystojny. Oczywiście ma o wiele więcej zalet. Tyle że zliczyć się nie da. Wstałam tak by go nie obudzić. Już chciałam iść do mojego i Lu pokoju ale przypomniało mi się coś... Otworzyłam więc szafę z ciuchami Leona. Wzięłam jedną z jego bluz. Poszłam do łazienki która jest połączona z ich pokojem. Wykonałam poranne czynności i ubrałam moją bieliznę i bluzę Leona. Kiedy ją zapięłam była dla mnie jak sukienka. Kiedy wyszłam z pomieszczenia Leoś jeszcze spał. Postanowiłam go obudzić, pochyliłam się nad nim i pocałowałam. Od razu otworzył oczy i oddał pocałunek. 
- Hej, kocie-powiedział kiedy skończyliśmy się całować.
-Część misiu- przywitałam się- Dobra ja idę na śniadanie-oznajmiła i wyszłam z pomieszczenia. Idąc zobaczyłam mojego brata, który wychodził z sypialni.
- A coś ty tam robił?-spytałam choć dobrze wiedziałam co.
-To nie temat dla dzieci. A tak w ogóle czemu nosisz bluzę Leona?-dopiero wtedy mi się to przypomniało.
- A co nie mogę?-zapytałam sarkastycznie i ruszyła w stronę kuchni. On zawszę traktuje mnie jak dziecko, a ja już jestem dorosła! Choć to na pewno dlatego, że mnie kocha. W końcu jest moim starszym bratem nie?
-Poczekaj.-zawołał. Odwróciłam się i spojrzałam na niego pytającym wzrokiem- Sorki, ale po prostu jesteś moją młodszą siostrą i ten...-nie dałam mu dokończyć bo go przytuliłam.
-Jesteś najlepszym bratem na świcie.-oznajmiłam i podreptałam do kuchni. Tak zrobiłam kanapki i poszłam z nimi do pokoju w który nadal prawdopodobnie była Luśka. Usiadłam na łóżku i zaczęłam konsumować jedzenie. Po chwili pojawiła się i Ludmi. -Jak minęła ci noc?-spytała i się zaśmiała. - Wspaniałe. A tobie? -Nie było źle.-odpowiedziała choć było widać że tak na serio jej się podobało. Kiedy zjadłyśmy postanowiłam się przebrać.
Kiedy byłam już gotowa przyszli chłopcy i powiedzieli że jedziemy nad może za pół godziny i mam się pakować. Pół godziny byliśmy już przy samochodzie, a właściwie limuzynie. Mieliśmy nawet kierowcę. Kiedy byliśmy na miejscu, rozłożyliśmy koce na plaży. Kiedy każdy był już gotowy poszliśmy do wody. No oprócz Ludmiły która powiedziała że wejdzie potem. Szłam powoli coraz dalej, fale delikatnie obmywały mój brzuch. Nagle obok mnie pojawił się Verdas.
-Wyglądasz tak piknie w tym bikini że nie mogę się oprzeć.-oznajmił i złożył na moich ustach namiętny pocałunek.
***
Postanowiłam się trochę poopalać  włożyłam do uszu słuchawki, posmarowałam się kremem z filtrem 
I włożyłam (od.aut wiem że włożyłam jest dwa razy w jednym zdaniu ale nie mam innego pomysłu) okulary przeciwsłoneczne ,poczym zamknęłam oczy w głowie miałam tam tą noc ja i Fede nie będziemy parą zapomnimy o tej nocy i tyle ja byłam tylko numerkiem dla Fede , zawsze był moim wrogiem a ja jego i tak zostanie
-Ty też o wszystkim wiedziałaś?!-zapytał wściekły Włoch
-Ale o czym ?
- Nie udawaj głupiej Ludmiła
-Nie rozumiem
- Fran ci nie powiedziała ?!
-Fede ja
-Tak myślałem i to są przyjaciele ?! Zawiodłem się na nas rozumiem Leona ale Ciebie ?
- Ty nic nigdy nie rozumiałeś tak samo jak się dziś poczułam i to ty tu masz wyrzuty ?-powiedziałam z płaczem i odeszłam po 20 minutach byłam już w domu zamknęłam się w pokoju po czym
weszłam do mojej garderoby gdzie leżało zaproszenie od taty na bankiet nigdy mnie to nie interesowało. Lecz postanowiłam mile spędzić czas z tatą najpierw włosy spletłam w warkocz,
 ubrałam się poczym wyszłam z domu
Po 20 minutach byłam na miejscu ,Przywitałam się z tatą ,który był zdziwiony że chciałam przyjść
weszliśmy do środka nie wiedziałam że premierzy mają takich przystojnych synów poznałam jednego  umuwiliśmy się na jutro ,postanowiłam na razie nie mówić nikomu nawet Fran o nim

_______________________________________
No hejo rozdział bez kreski bo chyba wiecie że  Kate pisze o Leonie i Fran a Ja
o Lu i Fede dobra kolejny rozdział ugh już
za tydzień będziemy w szkole a w dodatku  moi rodzice uznali że w Sierpniupojedziemy do Barcelony no super początek roku szkolnego. ,a ja będę miała zaległości !! A więc części rozdziałów z mojej strony mogą być krótsze ale chyba takiej tragedi nie będzie
Dziękujemy za wyświetlenia

Czuczi<3333

poniedziałek, 28 lipca 2014

50 faktów o mnie-Kate

  1. Mam na imię Kasia  mam 15 lat
  2. Mieszkam w Niemczech konkretnie w Berlinie
  3. Jestem sąsiadką Czuczi
  4. Mam siedemnastoletniego brata-Kacpra
  5. Mój wzrost: 168 cm.
  6. Ważę... DUŻO!!!.... No dobra powiem 47kg.
  7. Chodzę do szkoły z Czuczi.
  8. Kocham śpiewać i tańczyć
  9. W Polsce chodziłam do szkoły muzycznej
  10. Uczę się grać na gitarze (od brata)
  11. Umiem już grać na kibordzie
  12. Uwielbiam uprawiać sporty
  13. Szczególnie lubię gry zespołowe: ręczną, kosza, nożną i siatkę, lubię też biegać.
  14. W Polsce moja średnia to około 5.00
  15. Znam sporo języków.
  16. Niemieckiego i Angielskiego uczę się od dawna dlatego dobrze się nimi posługuje
  17. Znam też nieźle Hiszpański, Włoski i trochę Francuski.
  18. Mam brązowe włosy, dosięgające mi do pępka.
  19. W Niemczech mieszkam 3 lata
  20. Wcześniej mieszkałam dwa lata w Hiszpanii, resztę w Polsce.
  21. Na wakacje zazwyczaj wyjeżdżam za granice. (Sorki, że się chwale...)
  22. W te wakacje byłam już na dwa tygodnie w Hiszpanii. (Znowu się chwale...)
  23. Kocham zwierzęta.
  24. Mam dwa psy: Husky i mopsa.
  25. Husky jest mojego brata.(Pewnie was to nie obchodzi, ale on dostał go na urodziny 4 lata temu)
  26. W przyszłości chce zostać architektem wnętrz, lub projektantką mody, lecz kto wie może zmienię zdanie.
  27. Ludzie mówią, że jestem za chuda-kłamczuchy
  28. Lubię one direction.  
  29. Uwielbiam słuchać muzyki
  30. Zwykle słucham muzyki pop i rock
  31. Nie lubię ludzi którzy palą papierosy, biorą narkotyki i piją bez umiaru.
  32. Nigdy, ale to nigdy nie mam zamiaru palić.
  33. W Polsce mieszka większość mojej rodziny
  34. Tylko w Hiszpanii ciocia i wujek, a we Włoszech kuzyn, który ma 26 lat.
  35. Lubię rysować, malować, szkicować i lepić z modeliny lub plasteliny zwierzątka.
  36. Jak byłam młodsza to szyłam ciuchy dla lalek ze starych szmat, więc teraz wszystko staram się sama zeszyć
  37. Kocham czekoladę!!!
  38. Obecnie nie jestem w związku.
  39. Nie lubię Justina Bibera, piosenki ma całkiem spoko ale jego zachowanie jest karygodne.(Sorki jak kogoś uraziłam)
  40. Uwielbiam spędzać czas z moim bratem. Choć nie powiem czasami jest denerwujący...
  41. Najbardziej lubię spędzać czas z Roxaną :D Jest moją BFF
  42. Nie lubię się malować, jak co to tylko tuż do rzęs i błyszczyk. 
  43. Jestem fanką FCB
  44. Messi to mój ulubiony piłkarz
  45. Mam urodziny 14 lipca... Miłam je kilka dni temu i wtedy skończyłam 15 lat.
  46. Lubię malować innym paznokcie :)
  47. Często jeżdżę na rowerze, rolkach i uczę się od brata na desce, choć jest to bardzo trudne! Przynajmniej dla mnie.
  48. Często sama robię prezenty dla przyjaciół.
  49. Podsumowując: Messi mym bogiem, a piłka nałogiem
  50. Mam nadzieje, że fakty są w miarę sensowne :D 
Czekaj... 50 fakt to nie był fakt... TRUDNO!!!

Kate<3
Sory że dawno nie było rozdziału ale jestem u babci i cały dzień zajmuję mi jedzenie 2 godziny śniadanie 3 obiad 2 kolacja i taki nie wypuszę cię od stołu póki nie zjesz spójrz jak ty wyglądasz ile ty ważysz 39 a ja chciałabym  na serio przecież ja jestem strasznie gruba no dobra przyznam się ważę 45kg teraz to pewno 47 wszyscy chcą mnie utuczyć to nie fair bo mówią że jestem za chuda a w dodatku problemy z netem i nie jestem sama mam tuzin dzieciaków na głowie w tym moją sis i kuzynkę obie mają na imię Natalia noszą to samo nazwisko i najlepsze urodziły się tego samego dnia
A co wy na wynagrodzenie 100 faktów o nas ? Albo 1000? XD
Poprostu lubię pisać o mym beznadziejnym życiu nwm jak Kate ale ja w to wchodzę tylko mają być dwa komy pod postem

piątek, 25 lipca 2014

Rozdział 9 Bo cię kocham


Razem z Fran wstałyśmy około 16 w tym godzina ubierania w byle co.,następna na przemycenie bielizny Fran i schowania ją dyskretnie pod łóżkiwm Leona , później dwie na ubiór i uczesanie no znaczy pod lokowanie włosów Fran bo ja mam naturalne fale , i tak to z 16 zrobiła się 20 bo jeszcze pozbycie się Maxiego z chaty wejście do klubu VIP w najlepszej dyskotece w Barcelonie zrobiło swoje
***
Szłam z Federico po prywatnej plaży tatusia opowiedziałam mu co nie co o sobie
-Aha czyli dziedziczka wielkiej fortuny Ludmiła Ferro nie jest biologiczną córką Hiszpańskiego ambasadora
-No nie co w tym takiego dziwnego ?
-Nic mam pytanie bo ty mnie przecież nienawidzisz a pocałowałaś mnie -Zaniemówiłam nie mogłam mu powiedzieć prawdy , to tu na tej plaży poznałam prawdziwego Federico to nie był ten Federico z BA mój Federico jest miły , zabawny , przyjacielski
-No bo -Blondynka zaczęła się jąkać
-No bo -zaczął ją przedrzęźniać Włoch
-Bo cię kocham -powiedziałam po czym gwałtownie złączyłam nasze usta w pocałunku Fede'r odwzajemnił pocałunek gdy w końcu zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie
-Ja ciebie też -powiedział po czym złączył nasze  usta w jeszcze namiętniejszym pocałunku -Jednego nie rozumiem-zapytał gdy się już od siebie oderwaliśmy
-Czego ?
-Dlaczego założyłaś na siebie tą sukienkę?-znowu nie wiedziałam co powiedzieć
-A sama nie wiem tak jakoś a czemu pytasz?
-Bo mnie podniecasz -To mnie skasowało - są jeszcze wolne pokoje to co ty no aby-już wiem do czego dąży
-Em Fran nie ma u mnie w pokoju
-To gdzie jest ?
- U Leona oglądają film
\Wyobraźcie sobie że to Ludmiła
-Że co ale u nas nie ma kablówki !!!
-Na laptopie to idziemy?
-Spoko-Szybko doszliśmy staliśmy przed drzwiami do mojego pokoju nie wiedziałam co mam zrobić i tak się dowie i tak no więc -Fede wstyd się przyznać ale ja
-Spoko przecież wiem
-A niby skąd ?!
-Fran próbowała nas zeswatać uznała że byłabyś świetnym materiałem na żonę bo jesteś czysta i inne , lecz sądzę że chciała byś była  jej szwagierką
-Aha-wpuściłam go do pokoju po czym poszłam się przebrać do garderoby gdy wróciłam
Federico wywalił gały ,
-Nie wiem po co to założyłaś to i tak zaraz będzie się walać po całym pokoju , przyszykuj się
-Haha tej nocy to ja króluję nawet twoimi gaciami więc lepiej siedź cicho
-Nie rozśmieszaj mnie możesz sobie po królować co najwyżej jutrzejszym obiadem ale nie tą nocą-Załatwiliśmy to po męsku zagraliśmy w marynażyka wygrałam 3:0 dobrze że po męsku a nie bo babsku bo Federico byłby w szpitali
-No to co planujesz?
-Najpierw balet a później lekcja karatę-odpowiedziałam po czym zaczęliśmy się namiętnie całować chwilę później byliśmy całkiem nadzy , lecz co wydarzyło się później zostawię już tylko dla siebie

Przed kreską Czuczi
__________________________________
Po kresce Kate

Kiedy Leon, był pod prysznicem wślizgnęłam się do jego pokoju. Szybko ubrałam bieliznę, ogarnęłam jeszcze włosy i usiadłam na łóżku czekając na niego, Na moje szczęście kiedy wyszedł z łazienki był w samych bokserkach. Miał tak słodko rozczochrane włosy, a po jego umięśnionym ciele spływały krople wody.
-Co ty tu robisz?-spytał-Choć nie mówię, że mi to przeszkadza.
-Właśnie-uśmiechnęłam się do niego.
-Pociągasz mnie, wyglądasz tak sexy, że nie wiem co powiedzieć.
-To nic nie mów-oznajmiłam i wstałam. Ustałam na palcach i złączyłam nasze usta w pocałunek,  odwzajemnił go. Po chwili leżałam już na łóżku.
-A co z Fede?-zapytał między pocałunkami.
-Nim się nie przejmuj, jest zajęty.-zaśmiałam się.
-Nie wiem co ty tam knujesz, ale teraz muszę się zająć czyś innym.-uśmiechnął się ukazując szereg swoich białych jak perły zębów, po czym wrócił do poprzedniego zajęcia. Po kilku minutach byliśmy całkiem nadzy, a to co się stało potem zostawię tylko dla nas.

------------------------------------------------------------------------
No hej!!! Jak wam się podoba? Jak dla mnie jest git. Zgaduje, że się cieszycie przez Fedmiłe.... Rozdział miał być wczoraj bo był napisany dwa dni temu, ale najpierw miałam problemy z netem a potem mój brat (Mam brata, Kacpra) zaciągnął mnie na spacer z psem i się trochę zgubiliśmy... Hah... Dobra, a więc dzisiaj powinno się pojawić 50 faktów o mnie, bo Czuczi już dodała to teraz moja kolej, nie? To do następnego!!! Dziękujemy za komy!!!

Kate<3

środa, 23 lipca 2014

Rozdział 8 Po prostu bądź




Wróciłam do domu
zobaczyłam przez okno że Fede razem z Maxim i Leonem siedzą w salonie a ja już nie miałam siły mu się jeszcze tłumaczyć
Obeszłam cały dom no tak wszystkie inne wejścia zamknięte zobaczyłam że na balkonie okno od garderoby jest otwarte
no tak tylko jak się tam wdrapać !!!
Wtedy przypomniałam sobie ruchu czy raczej uniki z karate zgrabnie a zarazem szybko wdrapałam się po drzewie gorzej było już z skokiem na balkon ale jakoś sobie poradziłam postanowiłam już zostać w garderobie niewiem czy to dlatego że bałam się że Fede zawita nasz pokój czy dlatego że niechciałam już dzisiaj gadać z Fran a że byłam w garderobie to postanowiłam wybrać zestaw na jutro możnapowiedzieć że. Ćwiartka ciuchów  wylądowała na
Jednej wielkij stercie było już późno więc postanowiłam że jutro coś wybiore poczym niewiem jak zasnęłam na tych ciuchach....

*****
Wyobraźcie sobie że to jest Ludmiła
Obudziłam się o 10.00 , spiełam moje długie falowane włosy sięgające do pasa,   po czym wyszukałam odpowiedniego stroju .
Miałam nałożyć podkład oraz puder jednym słowem zrobić się na plastikową blond lalunię lecz gdy spojrzałam w lustro zrozumiałam że koniec ze sztuczną Ludmiłą postanowiłam z kończyć z farbowaniem włosów na mocniejszy kolor ładnie mi przecież jest w naturalnym kolorze . Zaplanowałam dzisiejszy
dzień  razem z Fran lecimy prywatnym odrzutowcem taty na zakupy do Paryża  a później do najlepszego fryzjera w Paryżu a wieczorem no cóż Ludmiła weźmie te noc w swoje ręce to znaczy ta noc to będą piżama party z Fran z pewnej okazji

***
Podróż trwała krótko najpierw byłyśmy w domu mody Channel wykupiłam tylko najmniejsze braki mojej garderoby a także suknie dla Fran , później odwiedziłyśmy kilka sklepów 
nabyłam bardzo dużo nowych ciuchów ale jedna przyda się odrazu na jutrzejszy wieczór oczywiście kupiłam również suknie dla Fran na jutrzejszy wieczór.
-Nadal nie wiem po co kupiłaś mi tą sukienkę? -zapytałam mnie Włoszka gdy wsiadałyśmy do samolotu
-No jak to a nie chcesz z Leonem no wiesz
-Co no wiesz ?
-No em no Seksu-fran wywaliła oczy
-No chce ale co z Fede
-Go zostaw mi-Uśmiechnęła się szyderczo Ludmiła
-Serio a czym go zajmiesz na tą chwilę
-Tym co ty Leona
-Szczegóły
-No najpierw spacer w tej sukience  a później zajmę
go na calusieńką noc
-Serio na całą noc
Sukienka Fran (Wyobraźcie sobie że pod
koronką nie materiału)
Sukienka Lu(Wyobraźcie sb że cała jest wtej koronce
i bez materiału pod spodem)
-No ba przecież pierwszy raz jest tylko raz a propo
wiesz że lecimy do Londynu
-Po co ?
-A jak myślisz co nam będzie potrzebne na jutrzejszą noc?
-Ale do Londynu?
-Bo potrzebna nam bielizna z najlepszej półki
-Ludmiła jak ja ci się odwdzięczę?
-Po prostu obiecaj że zawszę będziesz moją przyjaciółką
-Obiecuję ale to i tak nie tyle co mi dajesz co mam dla ciebie zrobić ?
-Po prostu bądź-Razem z Fran przytuliłyśmy się do siebie

***
Wieczorem postanowiłyśmy że to będzie noc w której ostatni raz będziemy w naszych  piżamkach
taka przemiana całą noc do 5 będziemy w  tych śmiesznych piżamach a pójdziemy spać w czymś już dojrzałych (piżama Lu) (piżama Fran) imprezę rozpoczęłyśmy śmieszną komedią a później pobawiłyśmy się Chunny Bunny Chalenge wygrała Fran a później walka na poduchy wygrałam 3:0 a później makijaż na ślepo wyglądałyśmy extra później taniec  zrobiłyśmy dziurę w podłodze ale Cii zgonimy na Andresa
aż wkońcu doszła 5.00 i czas zmienić ciuchy pójdziemy spać dziećmi a obudzimy się kobietami to znaczy nadal będziemy na piżama partach nosić te śmieszne ciuszki ale już nie jesteśmy dziećmi a więc no poszłyśmy  się przebrać Fran do łazienki a ja do garderoby (Koszula Fran) (Koszula Lu)
później poszłyśmy spać


_______________________________________________
Haha chyba skasowałam każdego tym rozdziałem z kąd w Ludmile taka zmiana heh no em no poprostu jest dzisiejszy rozdział napisałam sama  ponieważ tak jakoś wyszło i wiem że krótki ale no cóż a pomysł z tą zmianą piżam na koszule miała pomysł siostrzyczka ah co ja bym bez niej zrobiła hehe andres zrobił dziurę w  podłodzę xDD  w ogóle to tym po prostu bądź wymyśliła siostrzyczka i prawie mi się udało by założyła bloga a co do rodzinki później

Czuczi<3






50 Faktów o mnie cz.II


ok jak chcecie mogę wam to później złączyć w jednego posta

26. Moją kuzynką  jest Lola Verdas więc sory za wszystkie komy u wa na blogach z konta Czuczi a podpisem Lola po prostu jestem u tej żmii małej na wakacjach a jej się myli dlatego wszystkie takie komy usunęłam(uff ale długi ten fakt)
27.Tak jestem w Polsce u babci na wakacjach do 2 sierpnia(i później tydzień mam kuzynkę i kolejny wyjazd z rodzicami mam nadzieję  że do Hiszpanii bo w Polsce to już jestem od początku wakacji no prawie pierwszy tydzień byłam w Austrii (wieym chwalipięta ze mnie)
28.Jestem dosyć ciekawska osobą
29.Wierzę w przyjaźnię przez neta nasza też się tak rozwinęła dopiero później fartem zostałyśmy sąsiadkami
30.Jestem realistą no cóż zdarza mi się rozmarzyć ale jest też we mnie pasymism
31.Jestem osobą bardzo nie cierpliwą
32.Twardo stąpam przez życie
33.Jak już wspominałam uwielbiam czytać książki mogę wam kilka polecić R.L Stine całą seria "Ulicy Strachu" P.D. Bacacalario , A Galli  i znowu cała seria "Na tropię sensacji" są to niestety tylko 3 książki jak zym końcu książka za którą dopiero się wzięłam " Sherlock Holmes" i Jeszcze wszystkie części "Ani z Zielonego wzgórza" więcej książek mi się nie  chce pisać
34.Jak zauważyliście lubię czytać lczytałam je jak miałam ok.12 lat przeczytałam całego Harry Pottera  wszystkie serie oraz Zmierzch (byłam za Jacobem) Akademia Wampirów(1,2,3) sory żę nie podaje już autorów ale nie chce mi się szukać ich nazwisk "Pamiętniki Wampirów" i "Miłość w Berlinie" "Krzyżacy" i "Pan Tadeusz" są moją największą dumą przeczytałam jeszcze dużo Niemieckich książek i myślę żechoćby to oddaje dlaczego świetnie sobie radzę w Niemieckiej szkole prywatnej .
35.Mam długie grube sięgające do pasa lokowane włosy latem mam naturalne ombre a zimą pasemka moje włosy zmieniają kolor co porę roku wszystkie koleżanki mojej sis mówią nam że  mamy podobne włosy do Violi tylko że dłuższe moje włosy sącieniowane
36.Moja siostra jest młodszą kopią mnie
37.Jestem włosomaniaczką
38.Jestem straszną śmieszką
39.Lubię denerwować ludzi
40.Mam korki z Anglika , Matmy i do końca tego roku szkolnego miałam korki z Niemca
41.Jeszcze 3 lata i wracam do Polski (Chyba)
42.W przyszłości chce być albo prawnikiem albo mieć własną firmę chce również zachaczyć o politechnikę Warszawską kierunek ekonomia albo stylista lub projektantka mody
43.Nie maluje sie na impreze szkolną zrobię tylko dwie kreski eilainerem i tusz do rzęs nie jest zbędny i błyszczyk lub szminka noi jakiś lekki cień do powiek żadnych pudrów i fluidów nie robię sobie profesjonalnego make-up mam do czegoś takiego obrzydzenie po co mi dwa fluidy na twarzy a później 30 lat i wygląda na 50
44.Denerwuję mnie również ćpanie palenie i pijaństwo nie letnich jak i już dorosłych nie rozumiem czegoś takiego papierosy są jednym wielkim g**nem na którę szkoda kasy alkoholizm rozumiem raz przy okazji ale nie codziennie i narkotyki to to już wogóle przesada ja tu mówię o  dorosłuch bo o taki 14-17 latkach szkoda gadać
45.Jestem osobą wieżąca poprostu wychowałam się wtakiej rodzinie jeszcze dobrze nie potrafiłam zdania dokończyć i już umiałam pacież , chodzę co nie dziele do kościoła co miesiąc do spowiedzi i jestem z tego zadowolona po mimo że klnę to znam granicę
46.Kocham kolor Fioletowy biały , błękitny,czarny,różowy , miętowy, neonowy
47.I teraz pójdą hejty jestem Direcioner byłam nawet na koncercie nie obrażam inny fandomów jeżeli oni nie obrażają 1D
48. Lubię tam 3-5 piosenek Jusa ale jego już nie bez urazy dla belieber ale jego zachowanie mnie przeraża cały czas popada w kłopoty na prawdę szanuję artystę ale to już przesada
49.Na mundialu byłam z Argentyną po mimo tego że mieszkam w Niemczech i podoba mi się tu wolałabym jakby Argentyna wygrała
50. Nwm co tu napisać chyba to  że jestem bardzo z żyta z Kate i dziękuje jej że założyłyśmy razem bloga chociaż szkoda że nie ma z nami jeszcze jednej ważnej na osóbki kocham <3

wiem że miało być jak będzie 300 wyświetleń ale no wczoraj nie było rozdziału to to takie wynagrodzenie

poniedziałek, 21 lipca 2014

50 faktów cz.I

Hejka może i niema 2 obserwatorów ale za to jest ponad 200 wyświetleń !!! a blog ma już dwa tygodnie to I a druga w swoim czasie dobra post będzie bardzo długi więc no zaczynajmy
1.Mama Na imię Roxane (wole je tak pisać ponieważ wtedy mi się podoba) i mam prawie jeszcze tylko kilka dni i mam 15 lat
2.Mieszkam w Niemczech a konkretnie w Berlinie
3.Chodzę do niemieckiej szkoły prywatnej wiem szok ale zaczynałam od zwykłej szkoły już 4 lata temu
4.Moja średnia w Polsce wynosiłaby 5.95 (kujon ze mnie)
5. Wiem uznacie że to niemożliwe skoro mieszkam w Niemczech dopiero 4 lata ale już wcześniej dobrze znałam język
6.mniej więcej fakt 5 wyjaśnia może dlaczego robię dużo literówek a czasem błędów poprostu kaleczę polszczyznę poprzez to że mówiąc biegle po Niemiecku i Angielsku też (chociaż bardziej Niemiecku) no zapominam mojego Ojczystego języka tak będę miała problem jak pójdę na studia (zamierzam studiować w Polsce taa pożyjemy zobaczymy )
7.Mam młodszą siostrę ma na imię Natalia niedługo skończy 12 lat mój kujonek kochany <3
8.Moją najlepszą przyjaciółką jest moja Kateuśka<33
9.Zanim mieszałam w  Niemczech mieszkałam 2 lata w Anglii a wcześniej 4 w Polsce , jeszcze wcześniej
3 w Austrii i 2 pierwsze w Polsce
10.Tak w Berlinie mieszkam już 4 lata
11. Wiecie że tam 1 to najlepsza ocena a 6 to najgorsza? (dlaczego ja to piszę)
12 .Kocham zwierzęta a w szczególności pieski
14.Mam ich 4 Dwa shi tzu i jeden wilczur i jeden mieszaniec z wilczurem i czymś jeszcze (dla mnie to nie ważne czy jest mieszanką czy czystej krwii)
15.A więc może sprawy sercowe w związku z czekoladą i piłką nożną tak na serio od dłuższego czasu wolna;)
16.Fan Barcy
17.Uwielbiam czytać książki
18.Kocham Piłkę nożną, Siatkówkę , Koszykówkę, Ręczną , Kocham jeździć na rolkach, Jeżdżę konno,
pływam i Biegam
19.Mój wzrost wynosi 166 cm(chyba dawno się nie mierzyłam)
20.Nienawidzę chodzić w sukienkach
21.Razem z Siorą jestem typem modnisi a zarazem chłopczycy trzymam się z Kate i chłopakami , dziewczyny tylko obgadują
22.Nie lubię Violi (postaci)
23.Mam zrytą banię
24.Kocham moje imprezki nocne z Kateuśką
25.Kocham pisać
Uff pierwsza część już za nami jeżeli chcecie kolejną część faktów o mnie to która jest ciekawsza (chybaxddd) to dobijmy 300 wyświetleń rozdział nie długo zapraszam na aska  możecie zadawać pytania przez całą noc :)
ask.fm/Czucziswaggirl 

niedziela, 20 lipca 2014

Rozdział 7:

Kątem oka zauważyłam, że Lu całuje mojego brata. Szybko odepchnęłam Leona i pobiegłam w ich stronę. Pociągnęłam blondynkę do pokoju, będąc tam zatrzasnęłam drzwi.
-Lu... strasznie cię przepraszam....-mówiłam ściszonym głosem.
-Teraz jest już za późno! On pewnie myśli, że chce z im być czy coś! Tragedia... Jestem wściekła!-krzyczała po czym wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Pewnie poszła się przejść to jej zawsze pomagało się odstresować. Dochodziła 20:00, byłam już zmęczona więc postanowiłam szybciej położyć się spać. Wzięłam piżamy i czystą bieliznę, poszłam do łazienki która była za drzwiami. Dobrze, że każdy pokój ma swoją łazienkę. Zdjęłam dzisiejsze urania i weszłam do kabiny. Namydliłam swoje ciało płynem jabłkowym, to zdecydowanie mój ulubiony. Umyłam włosy, spłukałam się chłodną wodą. Po orzeźwiającym prysznicu zaczęłam się ubierać. Kiedy zakładałam bieliznę usłyszałam głos Leona który wszedł do pokoju. Powiedziałam mu by poczekał bo się ubieram, lecz on mnie nie posłuchał i wszedł do pomieszczenia.
-Wyglądasz bosko w tej bieliźnie.-oznajmił a w jego oczach można było zobaczyć jakby iskierkę.
-Przyszedłeś tu tylko po to by mi to powiedzieć?-spytałam sarkastycznie.
-Nie, ale już nie ważne.-podszedł do mnie a ja przywarłam do ściany. Zaczął mnie całować ja oddawałam pocałunki. W końcu jego usta zeszły na moją szyje. Kiedy miał już odpiąć mój stanik usłyszeliśmy wołanie Fede. Odsunęłam się od Leona i zaczęłam ubierać. -Jeszcze mu nie powiedziałaś?
-Nie ale zrobię to-zapewniałam. Ubrana wyszłam z pokoju, przed którym stał Fede.
-Wiesz gdzie jest Lu?-spytał.
-Zapewne poszła się przejść, a co?
-Nie, nic chciałem nią tylko pogadać.
-Chodzi o ten pocałunek? Zgadałam?
-Tak, no bo przecież ona mnie nienawidzi?-zapytał, choć od zawszę był w kłótni z moją przyjaciółką teraz najwyraźniej w to zwątpił.
-Ludzie się zmieniają-odpowiedziałam i położyłam mu rękę na ramieniu po czym posłałam uśmiech.
-Dziękuje-podziękował i mnie przytulił po czym odszedł. Wróciłam do Leona i rozkazałam by sobie poszedł bo chce spać.

(Do kreski Kate)
______________________________________
(Po kresce Czuczi)
Szłam wściekła przed siebie no nie wieżę pocałowałam go cały czas pamiętam smak jego ust ,po chwili doszłam na miejsce , moja  mojego taty skromna chatka znajdywała się nie daleko prywatnej plaży w Barcelonie gdy doszłam wdrapałam się na najwyższą skałę po czym spojrzałam w dół często przychodziłam tu z mamą gdy jeszcze żyła , tak nie jestem dziedziczką wielkiej fortuny wie o tym tylko Fran, gdy po śmierci mamy musiałam mieszkać z tą wredną ciotką miałam także siostrę nie pamiętam ile miała lat zgubiła się gdy miałam dwa lata od tego czasu moja mama się załamała , zaczęła się głodzić często zabierała mnie nad skałą, lecz nie była taka optymistyczna , gdy miałam 5 lat zmarła , skoczyła ze skały pamiętam jak to zrobiła, trafiłam do ciotki , nienawidziła mnis każdy z nią dzień był koszmarem , aż w końcu jak każda pięciolatka postanowiłam wziąść sprawę w swoje ręce wzięłam plecaczek , i mojego pluszowego misia i wyruszyłam nad kliff , chwyciłam mocno mojego misia i prawię wskoczyłam po  prostu chciałam być razem z mamą , g już wskoczyłam pewna kobieta podtrzymała mnie po czym opowiedziałam jej całą historięm była moją bohaterką dlatego z nią mieszkam , ona i jej mąż przyjęli mnie pod swój dach i wychowali jak własną córkę uznałam ich za moich prawdziwych rodziców , moi biologiczni rodzice byli okropni mama wpadła z jakimś facetem na imprezie a on zostawił ją gdy była w ciąży. A ona była jeszcze większą egoistką niż on , zostawiła mnie samą i bezbronną , ciotka nie miała nic przeciwko aby moi teraźniejsi rodzice mnie adoptowali po prostu mnie nienawidziła najgorsze jest to że tak naprawdę ja nikogo nie obchodzę , moją jedyną przyjaciółką jest Fran kocham ją.
Nie wiem czemu o tym wszystkim myślę....

____________________________________________
Ok a więc to na tylę chce wam powiedzieć że to o Luśce napisała moja 12 letnai siostra a że bardzo mi się
to spodobało pozwoliła mi to skopiować kazałam jej założyć bloga ojej własnej historii lecz ona nie chce minie słuchać sądzi że jest do bani a co w o tym sądzicię ?? mi się naprawdę spodobała część przeistoczona w Lu a co dopiero w kogoś innego  a propo przepraszam zabłędy ale zapominam języka
pozdrawiam

Czuczi

Rodzinka

Dobra rodzinka mojego autorstwa jak tam wakacje ? piszcie w komentarzach za ok. godzinę będzie rozdział wybieramy ojca  Tatę a propo jest w dolnym rogu podpis Czuczi więc jeśli ktoś chcę skopiować rodzinkę proszę o powiadomień ponieważ przysługują mi prawa autorskie to pa

czwartek, 17 lipca 2014

hej pragnę was przeprosić za to że dawno nie było rozdziału , postaramy się z kate jutro coś napisać
 a z drugiej paki spóźniona rodzinka

Skopiowałam z neta ale zmienimy ciocie na kochankę ojca a wujka na kochanka 
matki 
babcie na wredną teściową 1dla matki) a dziadka na wredną tęściową 2 dla ojca)
wogóle wszystko prawie pozmieniamy ale póki co to wybierajcie matke
A propo jeśli pojawi się 2 obserwatorów i dobijemy do 200 wyświetleń to podam 50 faktów o mua nwm jak Kate ale na 100% dowiecie się o Czuczi


Czuczi<33

niedziela, 13 lipca 2014

Rozdział 6

Właśnie jedziemy taksówką do domu ojca Lu. I cała nasza piątka i Andres będziemy tam przez jeden długi miesiąc. Sami bez nikogo. To dopiero wakacje. Pojechałam taksówką wraz z Leonem i Fede, bo Ludmi uznała, że ma dość mojego brata. A na mnie jest tak trochę... bardzo zła. Oni jadą drugim pojazdem, zaraz za nami. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Moja przyjaciółka otworzyła bramkę i w taki o to sposób znaleźliśmy się na posiadłości jej taty. Dom, nie to złe określenie. Willa, tak już lepiej więc ta Willa była ogromna. Z tyłu był wielki basen. Kiedy już weszliśmy zaczął się problem z pokojami... Miałam być w pokoju z Lu, a Leon z Fede. A no Maxi z Andresem ale on się nie zgadzał. Kłótnia trwała jakieś pół godziny, ale w końcu poszliśmy na kompromis, gdy okazało się, że jeden z pokoi jest trzyosobowy. Chłopacy byli razem w pokoju, oczywiście Andres miał swój pokój w sumie to dobrze bo i tak nikt by z nim nie wytrzymał, a ja byłam w pokoju z Luśką. Były cztery pokoje, więc jeden został pusty. My, jako dziewczyny pierwsze wybrałyśmy pokój. Wszystkie
sypialnia Lu i Fran
sypialnie były inne. Moim zdaniem nasza była najładniejsza, nie wiem dlaczego tak uważam ale jakoś przypadła mi do gustu. Pierwsze co rozpakowaliśmy się. Było tam bardzo dużo miejsca na ubrania i inne rzeczy, ponieważ szafy były ogromne. Nawet u Ludmiły w domu nie ma takich dużych. Kiedy zapoznaliśmy się z całym domem, było już dość późno i szczerze już nikomu się nie chciało nigdzie iść. Postanowiliśmy popływać w basenie. Andres jako pierwszy wskoczył do wody, nie zatonął, gdyż miał koło ratunkowe kaczuszkę... Nie skomentuje tego.

***

Wyszedłem na podwórze do dziewczyn i Andresa. Feder i Maxi się jeszcze guzdrali. Uznali, że zaraz przyjdą. Usiadłem na leżak na którym leżała Fran.
-Zasłaniasz mi słońce.-oznajmiła.
-A teraz też?-spytałem sarkastycznie i zbliżyłem swoją głowę do jej głowy. Kiedy dzieliły nas milimetry złączyłem nasze usta w pocałunek.

(Do kreski Kate)
______________________________________
(Po kresce Czuczi)

No super znowu się całują a jak ich Fede zobaczy a nowłaśnie Fede !!!
zobaczyłam jak wychodzi na taras ,szybko do niego podbiegłam .
Już w biegu chwyciłam go za rękę i odwróciłam w przeciwny kierunek od leoncesci
-Hej co tam ?
-Nara idę pogadać z Leonem-i wyszarpnął swoją niedźwiedzią łapę z mojej małej , zadbanej dłoni.
I już się miał odwrócić gdyby nie to że żuciłam mu się na szyję i namiętnie go pocałowałam,
zabije Fran

*****
Szedłem sobie na podwórko kiedy Ludmiła mnie pocałowała . to dziwne chociaż
nie mogę powiedzieć że nie umie się całować wręcz przeciwnie ze wszystkich
lasek które całowałem , to ona jest najlepsza

______________________________________________

A więc jest Femiła , miałobyć inaczej ale nich już będzie to jaka zabawa dedyki rodzinka czy topimy ratujemy ?

sobota, 12 lipca 2014

Rozdział 5


Andres tak wolno jechał, że musieliśny jechać odrazu na lotnisko. Lecz kto poprowadzi? Nikt, więc Maxi zadzwnił po nią. Uhg nie znosze jej!!! Wszędzie za mną łazi! Ale, że ponoć ma prawko a za 2 godziny mamy samolot a na latnisko jedzie się 1,5 z Andresem 2 dni, to wyraziłam na to zgodę. Pojawiła się po 15 minutach. A że nie było miejsca to Andres wlazł na dach bo uznał że to piętrowy busik tylko to do góry to cabrio . Nie minęło 15 minut i już byliśmy na miejscu. Kto jej dał prawko !!! Gdy wyszłam z samochodu sięgłam po walizkę. A w tedy andres skoczył na bombę z dachu i walną o krawężnik
-Ale super ja chce jeszcze raz!!!-Wrzasną
-Ludmiła mam Ci coś bardzo ważnego do powiedzenia-powiedziała
-Daj mi spokój -krzyknęłam
-Ale Lu
-Żadnych ale -przerwałam jej wypowiedź i szybkim a zarazem zgrabnym  krokiem odeszłam na lotnisko.
W samolocie znowu musiałam pilnować Fedrico mam dość!!!

(przed kreską Czuczi)
__________________________________
(po kresce Kate)

-Jesteś piękna.-oznajmił i mnie pocałował. Dobrze, że Lu zajmuje czymś Fede, bo jak by się dowiedział to... pewnie by się nie zgodził na te związek. Nie chce by ich przyjaźń się skończyła, ale nie chce też psuć tego co do dopiero zaczętego związku.
-Halo Fran nad czym tak myślisz?-spytał Verdas.
-Nie bo chodzi to, że nie wiem jak to powiedzieć Fede, nie chce psuć waszej przyjaźni.
-Ale trzeba mu to powiedzieć. Jak chcesz to ja to zrobię.
-Nie powiem, tylko daj mi trochę czasu.
-Dorze.-odpowiedział i znowu złączył nasze usta w pocałunek tym razem dłuższy i namiętny. Mam nadzieje, że Luśka nie będzie zła. My się tu zbawiamy a ona męczy się z moim bratem. Choć Fede to dobry chłopak, tylko trochę leniwy i nieodpowiedzialny ale mógł by być z Lu. Pasują do siebie, bo kto się czubi ten się lubi, nie? Tak na pewno. Jestem już wykończona. Najpierw prawie cały dzień jazdy w samochodzie, a teraz jeszcze ten samolot. Andres jest dziwny. Maxi ma przechlapane, bo z nim siedzi, a on przez całą drogę śpiewa, to co usłyszy w słuchawkach. A ona słucha dziwnej muzyki. Dlaczego dziwnej? Bo sam ją wcześniej nagrał. To jeszcze nic jak słyszy głos w głośnikach, to krzyczy:
-O nie znowu te głosy!-robiąc to kładzie się na podłogę. Kto mu w ogóle pozwolił z nami jechać? A z resztą z nim zawszę jest wesoło, to jedyny plus. Tak jedyny plus na całej stercie minusów i to ma być pocieszające. Rozmyślając tak sama nie wiem kiedy oparłam się o ramie Leona i zasnęłam.
_____________________________________________
I znowu Czuczi

Ugh zabiję  Fran co ona wyprawia z tym Leonem !!! ja tu przeżywam piekło!!!
musiałam wciskać w uszy Fede słuchawki żeby nie słyszał , a jak się całowali to zarzuciłam mu na głowę ścierkę nawet nie wiem zkąd ona się tam wzięła !!! Mam dosyć dobrze że już wysiadamy

___________________________________________
Miałbyć wczoraj ale jest dzisiaj mam olbrzymie kłopoty z pomysłem
po prostu w pewnym momęcie urwał mi się film dziękujemy za wyświetlenia jesteście wspaniali!!
Dziękujemy Olusi Halik <33za komentarz
tylko mam prośbę do was dobijemy dzisiaj jeszcze 9 wyświetleń
a co wy na akcje z dedykami a może by tak jakaś zabawa ?

Czuczi

środa, 9 lipca 2014

Rozdział 4

Dzień później
Jedziemy małym busikiem , ustaliłyśmy  z Fran że ona z Leonem na samym końcu
a ja z Federico na samym środku będę go
zagadywać gdy ona będzie działać taa problem w tym że ja nie lubię Federico wyjężdżamy na jeden dzień a później na cały miesiąc do Hiszpani , a kąkretnie do Barcelony , do posiadłości mojego ojca
no nie ona znowu za mną idzie czemu ?po co? Dlaczego ? codziennie zadaje sobie to samo pytanie mam jej dosyć
Do kreski pisze Czuczi
___________________________
Od kreski Kate

Siedzę na nie specjalnie wygodnym siedzeniu, ale obok mnie jest Leon, i to się liczy, tak? No jasne. Martwi mnie tylko to, że Andres prowadzi. Kto mu na to pozwolił. Muszę jakoś zagadać do Leona ale on ma słuchawki w uszach i zapewne słucha utworów muzycznych. Po długim zastanowieniu wyrwałam mu jedną słuchawkę z ucha.
-Czego słuchasz?-spytałam.
-Muzyki.-odpowiedział.
-Co to, to ja wiem. Jakiej?
-A różne takie. Chcesz posłuchać?
-Z chęcią.-zgodziłam się i chłopak podał mi jedną słuchawkę którą włożyłam do ucha.
-Przybliż się.-rozkazał. Nie wiem czy kazał mi to zrobić bo chciał bym była blisko niego czy po to by mi słuchawka z ucha nie wypadła, ale mam nadzieje, że to drugie. Zbliżyłam się  i położyłam głowę na jego ramieniu. Kątem oka dostrzegłam jak się uśmiecha. Kiedy leciała następna piosenka chłopak zaczął cicho nucić, zgaduje, że to jego ulubiona piosenka. Ma piękny głos, wiedziałam to od zawsze ale teraz gdy jeszcze śpiewa, można odpłynąć. W pewnej chwili podniosłam głowę by mu powiedzieć, że ładnie śpiewa a on schylił głowę i złączył nasze usta w pocałunek. Czy tego chciałam? Sama nie wiem. Odsunęłam się od niego a głowę schyliłam, mój wzrok wbiłam w podłogę. Leon podniósł moją głowę, tak bym patrzyła mu w oczy.
-Chciałaś tego?-spytał.
-Nie wiem.-odpowiedziałam a w moim oku zakręciła się łza.
-Ale chciałaś tego? Tego pocałunku?-pytał, nie wiedziałam co odpowiedzieć. Z jednej strony chciałam by był moim chłopakiem, przy tym pocałunku poczułam jakby w moim brzuchu latło stado motyli, które swoimi delikatnymi skrzydełkami dotykają moją skórę. A z drugiej strony nie chce zepsuć jego przyjaźni z moim bratem. Tak chciałam tego, w sumie tylko po to poprosiłam Lu by usiadła z Fede bym ja mogła wyznać Verdasowi miłość.
-Tak chciałam tego. Od dawna mi się podobasz.-wyrzuciłam to z siebie. Wreszcie poczułam ulgę.
-Ty też mi się podobasz. Zauroczyłaś mnie, swoją osobowością, nawet nie wspominając o tym jaka jesteś piękna. Chciałem ci to powiedzieć wtedy przed knajpą ale... stchórzyłem.-wyznał. A ja złożyłam pocałunek na jego ciepłych ustach, on go tylko pogłębił.
-Teraz już jest dobrze.-powiedziałam gdy się od siebie oderwaliśmy.-Tylko na razie nie mówmy nic Fede, dobra? Powiem mu dzisiaj albo jutro.
-Dobrze.-odpowiedział, a ja oparłam głowę na jego ramieniu i zasnęłam.
____________________
Od krechy znowu Czuczi
Czy ta Fran oszlała mam dość cały czas nażucam si mu, boje się że gdyby całowali się jeszcze raz to musiałabym Fede wleźć na kolana i go nami€tnie pocałować , przecież jestem już tak na
nachalna że bardziej się nieda a co najgorsze on pewnie myśli że mi si podoba blee ale ten Andres długo jedzie
Nie dość że hamuje gazem a jedzie na hamulcu na zielonym staje powodując
ogromny korek na czerwonym jedzie
Do tego jeziora zwykle jedzie się godzine a my jedziemy już 18.00.Odwróciłam się
A oni dalej swoje
- Co słuchasz ? - spytałam przysuwając się do niego
-Muzyki
-Daj posłuchać
-Nie
Wyrwałam mu słuchawkę z ucha
__________________________
To na tyle dziękujemy za wyświetlenia jesteście wspanali

Rozdział 3:ale czy on czuje to samo?

Właśnie siedzę w barze i nie mam zielonego pojęcia gdzie jest Fede, a przecież tych wszystkich ludzi trzeba obsłużyć tak? Kocham mojego brata ale czasami mnie denerwuje. Czasami wydaje mi się, że to ja tu jestem tą starsza i odpowiedzialną. O idzie od razu do niego podbiegłam i zaczęłam robić wyrzuty:
-Fede gdzieś ty był? Ja tu pracuje a ty co?
-No bo ja byłem z Leonem.-tłumaczył a za niego wyłonił się Leon, jak zawsze uśmiechnięty. Chyba jeszcze nigdy nie widziałam go smutnego ale to chyba dobrze? Nie? Nie chciałam już się z nim kłócić. Poszłam do kuchni i do plastikowego kubka nalałam sobie soku pomarańczowego włożyłam słomkę. Zrobiłam takie jeszcze dwa. Wzięłam je do ręki i poszłam do biura Fede, gdzie on zwykle z Verdasem przesiaduje. Chciałam wejść ale usłyszałam rozmowę dotyczącą mnie. Leon mówił coś do Federica żeby dał mi spokój i sam zadbał o swoje interesy. No może on mnie trochę wykorzystuje ale... jestem jego siostrą tak? Powinnam mu pomagać co nie? Zapukałam po czym weszłam, jak tylko otworzyłam drzwi zamilkli. Wręczyłam im soki.
-Dzięki.-odpowiedział Verdas.
-Dzięki.-dodał mój brat. Usiadłam na jednym z foteli i wciągnęłam się z nimi w dyskusje. Planowali gdzie by pojechać, bo zbliża się okres zwany wakacjami, a ponieważ dni coraz cieplejsze chcieli już jutro jechać nad jezioro. No ale to trzeba całą grupę powiadomić nie? Kiedy już wszystko ustaliliśmy zaczęliśmy do wszystkich dzwonić. Gdy już było po sprawie wyszłam na dwór. Stałam przed barem, bo chciałam zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Po chwili obok mnie stanął Leon.
-Fran bo ja chciałem ci coś powiedzieć...-zaczął i ustał na przeciwko mnie. Spojrzał mi głęboko w oczy a ja utonęłam w jego brązowych niczym czekolada oczkach. Zasze miałam słabość do jego oczu ale teraz miałam ochotę ....-no bo chodzi o to, że..-już miał mi coś powiedzieć kiedy zadzwonił mój telefon. Wyciągnęłam go z kieszeni moich spodni i odebrałam. To była Lu:
-Lu coś się stało?-spytałam
-Właśnie zmierzałam do baru twojego brata, kiedy ona znowu się do mnie przyczepiła i twierdzi, że ma mi coś ważnego do powiedzenia.
-Olej ją i przyjdź, to powiem ci dokładne plany naszego wypadu.
-Ok zaraz będę.
-To do zobaczenia.
-No do zobaczenia.-rozłączyła się. Zwróciłam się do Leona:
-To co chciałeś mi powiedzieć?
-Nic.-wykręcał się.
-No powiesz!-rozkazałam.
-No ale serio nic.
-To się obrażam.-powiedziałam stanowczo po czym się odwróciłam. Po chwili jednak nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.
-Wiedziałem, że długo nie wytrzymasz.-rzucił i zaczął iść w stronę drzwi do knajpy.
-A chcesz się przekonać?-spytałam pewna siebie.
-Nie chce, bo nie lubię jak jesteś na mnie obrażona.
-A kiedyś byłam?
-Nie, i tak ma zostać.-powiedział po czym mnie przytulił. Wtuliłam się w niego, jest to mój najlepszy przyjaciel więc co w tym złego? Jednak czuje do niego coś więcej, ale czy on czuje to samo?

---------------------------------------------------------------------------
 Jak się rozdziałek podoba? Mi nie zbyt ale cóż... Nie mam talentu. Dziękuje za wyświetlenia!

Kate Blanco <333
Hejka chce wam podać link do aska bloga jako zakładki zapytaj bohatera bohaterkę/Czuczi lub Kate
a więc oto on    ask.fm/Tylkoiwylaczniemiloscczucziandkate    a co do trzeciego rozdziału chcecie teraz rozdział w 1 osobie czy później w 3 osobie z rozwiniętym wątkiem ?
A co wy na jakąś zabawę odpowiedzi piszcie w komentarzach  :)

wtorek, 8 lipca 2014

Rozdział 2 Szansa ? Sekret? Plan? o co tu chodzi ?


Wstałam ok.10.00 , postanowiłam przejść
się do knajpy Federica ,
tam na pewno będzie Ludmiła
Nie mogę przed Lu ukrywać
 tej sprawy jest już dorosła i powinna wiedzieć coś o sobie ,
współczuje jej gdyby nie jej ojciec
 pewno z matką wylądowały by na ulicy ,
jej matka i ojciec rozwiedli się dawno temu ,
Lu ma przyrodnią siostrę Mare ,
jest wredna i arogancka wobec niej ,
szkoda tylko że nigdy razem nie rozmawiałyśmy ,
 powinna znać swoje pochodzenie, uważa mnie za egoistyczną ,
 po prostu się o nią martwię jest między nami
 co prawda kilka lat różnicy ale nie chce aby stało się jej coś złego ,
 martwię się myślę że każdy na moim miejscu by tak postąpił a ona się mnie boi
 , uznaje że jestem jakaś chora i ciągle za nią chodzę ,
jedynie Maxi z ich całej paczki mnie lubi no bo Lu sami wiecie ,
 Fran przyjaciółka Lu ,
Fede sprzeczność z Lu ale stoi murem obronnym za swoją siostrą
 a Leon on jest zawsze tego samego zdania co Fran ,
 Maxi nie wiem czemu dał mi szanse on jako jedyny zna mój sekret i został ,
Andres nie wiem czy należy do ich paczki po prostu za nimi łazi .
Gdy tak myślę o tym wszystkim to zastanawiam się gdzie tu sens
 Maxi opowiadał mi kiedyś historie Lu dlaczego jej matka wychowuje
ją skoro Lu mieszka tu dopiero od 3 lat w tym rok spędził z nią ojciec a
 jej matka i tak tylko chodzi na imprezy a ona wieczorami musi
opiekować się młodszym bratem , strasznie zagmatwane to wszystko


___________________________________________

Coś nie wyszło i krótko ale czekam do jutra aby rozciągnąć wątki naszych
bohateró
co wy na jakąś zabawę  dwie opcje Rodzinka lub topimy , ratujemy

1 komentarz=Rozdział 3 dzisiaj (nie rozciągnięte wątki dalej)
2 komentarze= One shot do końca tygodnia
3 komentarze= Akcja z dedykami
2 Subskrypcje=Dedyk, 2 komy na blogu jeśli masz
 pomyślałam że każdy potrzebuje motywacji

 zapraszam na aska niedługo będzie ask bloga czyli zapytaj bohatera/którąś z nas
email bloga kateandczuczi@wp.pl sory za błędy
Być może jutro pojawi się zakładka bohaterzy

To narka

Czuczi<333

Rozdział 1:

Dwudziestotrzylatek siedział przed swoją willą i palił papierosa. W życiu tak właściwie nic nie musiał robić. Fakt, że uczył się w szkole muzycznej ale zostało mu z tego tylko rozpadły zespół. Teraz jego instrumenty leżą w schowku. A, że jest jedynym dzieckiem swoich rodziców, dostaje od nich wszystko. Pieniądze, samochód, mieszkanie i wiele innych rzeczy. Dają mu to tylko dlatego, że są milionerami, własne firma, interesy poza krajowe, a pisze to dlatego by wytłumaczyć, że chłopak nie miał łatwego dzieciństwa. Gdy był mały całymi dniami siedział ze swoją babcią lub nianią, kiedy był już starszy sam siedział w domu. Jego babcia była stara więc nie wiele mogła mu pomóc a niania nigdy się nim nie interesowała, tak właściwie to wszystkiego uczył się sam. A teraz jego życie opiera się na imprezach. Rano zawsze skacowany. Za dni spotkania z kumplami, a w nocy imprezy, poranne wracanie i prawie wszystkie dni mu tak lecą. Na razie nic nie robi ale jego rodzice chcą by odziedziczył po nich firmę i nie tylko wszystko co mieli, czy poradził by sobie z tym? To się okaże.  Jego najlepszym kumplem jest Fede. Właśnie kończył palić fajkę, wszedł do domu. Dopiero wtedy zdał sobie sprawę jaki jest tam bałagan.
-Kurde no... Znowu trzeba sprzątać!-krzyknął wściekły i zaczął zbierać puste puszki po piwie.

***

Piękna, młoda, szczupła czego by więcej chcieć? Właśnie niczego. Włoszka przyjechała tu kilka lat temu wraz ze swoimi rodzicami i starszym bratem. Za dnia a właściwie od 10-16 pracuje w knajpie swoich rodziców, a teraz właściwie brata. Pracuje tam jako kelnerka ale czasami też śpiewa. Ma niesamowity głos. Lubi też pisać piosenki, uwielbia tańczyć ale nie sądzi by to było coś na czym mogła by zarabiać. Robi to bo to kocha nie po to by być słanym tylko dla własnego szczęścia. Jej rodzice wyjechali trzy lata temu z powrotem do ojczyzny. Właśnie spała swobie w soim wygodnym łóżku kiedy nagle bęc, i leży na ziemi.
-Ał!-krzyknęła, wstała i próbowała sobie przypomnieć co robiło w nocy, jak to balowała wraz ze swoją przyjaciółką Ludmiłą. Poszła do łazienki i wzięła długi orzeźwiający prysznic. Ubrała się i umalowała zeszła na dół i zaczęła konsumować jabłko. Nie miała pojęcia gdzie poszedł Feder. Siedząc tak czekała na przyjaciółkę.
(Po kresce pisze już czuci, a przed ja K.B.)
_______________________________________
Dziewczyna wywlekła się z łóżka ,towarzyszył jej lekki kac, spojrzała na zegarek 9.45
-Cholera -zaklnęła pod nosem szybkim krokiem pobiegła do łazienki po 5 minatach była już gotowa
W tym pośpichu nawet nie nałożyła make-up ,wyleciała ze swojej willi z prędkością światła ,dziewczyna nie miała od  nieeiedziała co to jest praca jej ojciec Hiszpańskim ambasadorem dlatego Lu mieszka sama jej rodzice rozwiedli się gdy miała 6 lat od strony ojca ma przyrodnią siostrę, a od matki dwuletniego brata , wychowała ją matka w podarowanej od ojca willi przez co Ludmiła nie miała po kim brać przykład.
-Przepraszam Cię Fran sory że się spóźniła obiecuje że to się już więcej nie powtórzy.
****
Federico , podobny do Leona chciwy ,i bez ograniczeń wykorzystuje Leona
Kocha swoją siostre i to bardzo chciaż nie znoszą ssię z Lu
Popalając skręta szedł spotkać się z kumplem

-------------------------------------------------------------------
I jak się podoba? Mamy nadzieje, że choć trochę :D