niedziela, 20 lipca 2014

Rozdział 7:

Kątem oka zauważyłam, że Lu całuje mojego brata. Szybko odepchnęłam Leona i pobiegłam w ich stronę. Pociągnęłam blondynkę do pokoju, będąc tam zatrzasnęłam drzwi.
-Lu... strasznie cię przepraszam....-mówiłam ściszonym głosem.
-Teraz jest już za późno! On pewnie myśli, że chce z im być czy coś! Tragedia... Jestem wściekła!-krzyczała po czym wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Pewnie poszła się przejść to jej zawsze pomagało się odstresować. Dochodziła 20:00, byłam już zmęczona więc postanowiłam szybciej położyć się spać. Wzięłam piżamy i czystą bieliznę, poszłam do łazienki która była za drzwiami. Dobrze, że każdy pokój ma swoją łazienkę. Zdjęłam dzisiejsze urania i weszłam do kabiny. Namydliłam swoje ciało płynem jabłkowym, to zdecydowanie mój ulubiony. Umyłam włosy, spłukałam się chłodną wodą. Po orzeźwiającym prysznicu zaczęłam się ubierać. Kiedy zakładałam bieliznę usłyszałam głos Leona który wszedł do pokoju. Powiedziałam mu by poczekał bo się ubieram, lecz on mnie nie posłuchał i wszedł do pomieszczenia.
-Wyglądasz bosko w tej bieliźnie.-oznajmił a w jego oczach można było zobaczyć jakby iskierkę.
-Przyszedłeś tu tylko po to by mi to powiedzieć?-spytałam sarkastycznie.
-Nie, ale już nie ważne.-podszedł do mnie a ja przywarłam do ściany. Zaczął mnie całować ja oddawałam pocałunki. W końcu jego usta zeszły na moją szyje. Kiedy miał już odpiąć mój stanik usłyszeliśmy wołanie Fede. Odsunęłam się od Leona i zaczęłam ubierać. -Jeszcze mu nie powiedziałaś?
-Nie ale zrobię to-zapewniałam. Ubrana wyszłam z pokoju, przed którym stał Fede.
-Wiesz gdzie jest Lu?-spytał.
-Zapewne poszła się przejść, a co?
-Nie, nic chciałem nią tylko pogadać.
-Chodzi o ten pocałunek? Zgadałam?
-Tak, no bo przecież ona mnie nienawidzi?-zapytał, choć od zawszę był w kłótni z moją przyjaciółką teraz najwyraźniej w to zwątpił.
-Ludzie się zmieniają-odpowiedziałam i położyłam mu rękę na ramieniu po czym posłałam uśmiech.
-Dziękuje-podziękował i mnie przytulił po czym odszedł. Wróciłam do Leona i rozkazałam by sobie poszedł bo chce spać.

(Do kreski Kate)
______________________________________
(Po kresce Czuczi)
Szłam wściekła przed siebie no nie wieżę pocałowałam go cały czas pamiętam smak jego ust ,po chwili doszłam na miejsce , moja  mojego taty skromna chatka znajdywała się nie daleko prywatnej plaży w Barcelonie gdy doszłam wdrapałam się na najwyższą skałę po czym spojrzałam w dół często przychodziłam tu z mamą gdy jeszcze żyła , tak nie jestem dziedziczką wielkiej fortuny wie o tym tylko Fran, gdy po śmierci mamy musiałam mieszkać z tą wredną ciotką miałam także siostrę nie pamiętam ile miała lat zgubiła się gdy miałam dwa lata od tego czasu moja mama się załamała , zaczęła się głodzić często zabierała mnie nad skałą, lecz nie była taka optymistyczna , gdy miałam 5 lat zmarła , skoczyła ze skały pamiętam jak to zrobiła, trafiłam do ciotki , nienawidziła mnis każdy z nią dzień był koszmarem , aż w końcu jak każda pięciolatka postanowiłam wziąść sprawę w swoje ręce wzięłam plecaczek , i mojego pluszowego misia i wyruszyłam nad kliff , chwyciłam mocno mojego misia i prawię wskoczyłam po  prostu chciałam być razem z mamą , g już wskoczyłam pewna kobieta podtrzymała mnie po czym opowiedziałam jej całą historięm była moją bohaterką dlatego z nią mieszkam , ona i jej mąż przyjęli mnie pod swój dach i wychowali jak własną córkę uznałam ich za moich prawdziwych rodziców , moi biologiczni rodzice byli okropni mama wpadła z jakimś facetem na imprezie a on zostawił ją gdy była w ciąży. A ona była jeszcze większą egoistką niż on , zostawiła mnie samą i bezbronną , ciotka nie miała nic przeciwko aby moi teraźniejsi rodzice mnie adoptowali po prostu mnie nienawidziła najgorsze jest to że tak naprawdę ja nikogo nie obchodzę , moją jedyną przyjaciółką jest Fran kocham ją.
Nie wiem czemu o tym wszystkim myślę....

____________________________________________
Ok a więc to na tylę chce wam powiedzieć że to o Luśce napisała moja 12 letnai siostra a że bardzo mi się
to spodobało pozwoliła mi to skopiować kazałam jej założyć bloga ojej własnej historii lecz ona nie chce minie słuchać sądzi że jest do bani a co w o tym sądzicię ?? mi się naprawdę spodobała część przeistoczona w Lu a co dopiero w kogoś innego  a propo przepraszam zabłędy ale zapominam języka
pozdrawiam

Czuczi

2 komentarze:

  1. Wyszło super!!Twoja siostra ma talent.
    Życzę dużo weny i czekam na nexta.<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją tym cały czas truję tylko ona mnie nie słucha co prawda troche zmieniła to co miała napisane w zeszycie a myślała że niewiem gdzie chowa pamiętnik a co dopiero taki zeszyt z opowiadaniami wystarczyło poszperać i włala hehe już ja mam na nią sposopy xddd

      Usuń

Dziękujemy za wyświetlenia każdy negatywny komentarz jest dla nas motywacją do dalszych udoskonaleń a pozytywny sprawia uśmiech na naszej twarzy ;)