Właśnie jedziemy taksówką do domu ojca Lu. I cała nasza piątka i Andres będziemy tam przez jeden długi miesiąc. Sami bez nikogo. To dopiero wakacje. Pojechałam taksówką wraz z Leonem i Fede, bo Ludmi uznała, że ma dość mojego brata. A na mnie jest tak trochę... bardzo zła. Oni jadą drugim pojazdem, zaraz za nami. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Moja przyjaciółka otworzyła bramkę i w taki o to sposób znaleźliśmy się na posiadłości jej taty. Dom, nie to złe określenie. Willa, tak już lepiej więc ta Willa była ogromna. Z tyłu był wielki basen. Kiedy już weszliśmy zaczął się problem z pokojami... Miałam być w pokoju z Lu, a Leon z Fede. A no Maxi z Andresem ale on się nie zgadzał. Kłótnia trwała jakieś pół godziny, ale w końcu poszliśmy na kompromis, gdy okazało się, że jeden z pokoi jest trzyosobowy. Chłopacy byli razem w pokoju, oczywiście Andres miał swój pokój w sumie to dobrze bo i tak nikt by z nim nie wytrzymał, a ja byłam w pokoju z Luśką. Były cztery pokoje, więc jeden został pusty. My, jako dziewczyny pierwsze wybrałyśmy pokój. Wszystkie
|
sypialnia Lu i Fran |
sypialnie były inne. Moim zdaniem nasza była najładniejsza, nie wiem dlaczego tak uważam ale jakoś przypadła mi do gustu. Pierwsze co rozpakowaliśmy się. Było tam bardzo dużo miejsca na ubrania i inne rzeczy, ponieważ szafy były ogromne. Nawet u Ludmiły w domu nie ma takich dużych. Kiedy zapoznaliśmy się z całym domem, było już dość późno i szczerze już nikomu się nie chciało nigdzie iść. Postanowiliśmy popływać w basenie. Andres jako pierwszy wskoczył do wody, nie zatonął, gdyż miał koło ratunkowe kaczuszkę... Nie skomentuje tego.
***
Wyszedłem na podwórze do dziewczyn i Andresa. Feder i Maxi się jeszcze guzdrali. Uznali, że zaraz przyjdą. Usiadłem na leżak na którym leżała Fran.
-Zasłaniasz mi słońce.-oznajmiła.
-A teraz też?-spytałem sarkastycznie i zbliżyłem swoją głowę do jej głowy. Kiedy dzieliły nas milimetry złączyłem nasze usta w pocałunek.
(Do kreski Kate)
______________________________________
(Po kresce Czuczi)
No super znowu się całują a jak ich Fede zobaczy a nowłaśnie Fede !!!
zobaczyłam jak wychodzi na taras ,szybko do niego podbiegłam .
Już w biegu chwyciłam go za rękę i odwróciłam w przeciwny kierunek od leoncesci
-Hej co tam ?
-Nara idę pogadać z Leonem-i wyszarpnął swoją niedźwiedzią łapę z mojej małej , zadbanej dłoni.
I już się miał odwrócić gdyby nie to że żuciłam mu się na szyję i namiętnie go pocałowałam,
zabije Fran
*****
Szedłem sobie na podwórko kiedy Ludmiła mnie pocałowała . to dziwne chociaż
nie mogę powiedzieć że nie umie się całować wręcz przeciwnie ze wszystkich
lasek które całowałem , to ona jest najlepsza
______________________________________________
A więc jest Femiła , miałobyć inaczej ale nich już będzie to jaka zabawa dedyki rodzinka czy topimy ratujemy ?
Super!!Świetny rozdział!!Ludmi pocałowała Fede!!!On uważa,że ona całuje najlepiej z dziewczyn,z którymi się całował!!Co powie Fran,kiedy się o tym dowie.
OdpowiedzUsuńZabawa:Rodzinka<3
Czekam na nexta i życzę bardzo dużo weny!!! <3