-Ale Fran...
-Nie przestań! Nienawidzę cię! Wynoś się!-krzyczałam. Kiedy Ludmiła wyszła usiadłam na łóżko i zaczęłam płakać. Jak ona mogła? Przecież jesteśmy, znaczy byłyśmy przyjaciółkami teraz nie chce jej już znać. Najchętniej wsiadałbym w pierwszy samolot który leci do Buenos Aires, ale nie. Nie będę psuła tych wakacji. Dla niej nie ma już miejsca w moim życiu. Jak mogła mnie tak okłamać? I to w takiej ważnej sprawie. Muszę wszystko powiedzieć Fede. Poszłam do pokoju chłopaków. Kiedy uchyliłam drzwi okazało się, że jest tam tylko mój brat.
-Co się stało? Czemu płaczesz?-spytał zauważając mnie. Opowiedziałam mu całą historie.
-Jezu jak ona mogła to zrobić, co za szmata.-powiedział kiedy skończyłam. Wtuliłam się w niego. Przy moim bracie zawszę czułam się lepiej bo on zawszę był dla mnie wsparciem. Po 20 minutach puściałam mojego brata i poszłam do mojego pokoju. Była tam Viola, która siedziała na łóżku i robiła coś w telefonie.
-No Fran czekałam na cie... Coś się stało?-spytała odwracając głowę moją stronę.
-Ona mnie okłamała.-oznajmiłam i usiadłam obok Violetty.
-Ona. Ludmiła?
-Tak.-odpowiedziałam.
-Ale o co chodzi?
-Wiesz nie chce o tym rozmawiać. Możemy przełożyć nasze zakupy?-spytałam.
-Dobra, ale wiedz, że mi zawszę możesz pomóc. Pomogę ci jak by co.-powiedziała i wyszła. Byłam już tym wszystkim zmęczona, jeszcze to ciągłe wymioty, czyżby.... nie to nie może być.
Fakt była dopiero 15:35, ale miałam już tego dosyć. Wzięła prysznic i się przebrałam. Położyłam się na łóżku. Chciałam zasnąć, ale znowu zebrało mi się na wymioty więc pobiegłam do łazienki. Kiedy wróciłam, położyłam się i po chwili zasnęłam.
***

-Co się stało?-usłyszałam głos Leona.-Jesteś w ciąży?-spytał, najwyraźniej zobaczył test który zostawiłam na biurku.
-Tak.-odpowiedział cicho.-Co nic nie powiesz?-spytała po długiej chwili ciszy.
-No Fran przecież sobie poradzimy. Zamieszkamy u mnie, wszystko będzie dobrze. Odziedziczę firmę po rodzicach i uda nam się. -powiedział i mnie przytulił. A ja się w niego wtuliłam. Jak się cieszę, że go mam.
----------------------------------------------------------------------------
Pam, pam, pam!!!! Jest rozdział by Kate.... Hyhyhy, ja i te moje pomysły, no i oczywiście pomysły Czuczi :D Dobra mam nadzieje, że się podoba. Dziękujemy za komy i wyświetlenia. To narka!!!
Ekstra rozdział!Fran w ciąży!!Super!!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo weny i czekam na nexta<3