środa, 9 lipca 2014

Rozdział 4

Dzień później
Jedziemy małym busikiem , ustaliłyśmy  z Fran że ona z Leonem na samym końcu
a ja z Federico na samym środku będę go
zagadywać gdy ona będzie działać taa problem w tym że ja nie lubię Federico wyjężdżamy na jeden dzień a później na cały miesiąc do Hiszpani , a kąkretnie do Barcelony , do posiadłości mojego ojca
no nie ona znowu za mną idzie czemu ?po co? Dlaczego ? codziennie zadaje sobie to samo pytanie mam jej dosyć
Do kreski pisze Czuczi
___________________________
Od kreski Kate

Siedzę na nie specjalnie wygodnym siedzeniu, ale obok mnie jest Leon, i to się liczy, tak? No jasne. Martwi mnie tylko to, że Andres prowadzi. Kto mu na to pozwolił. Muszę jakoś zagadać do Leona ale on ma słuchawki w uszach i zapewne słucha utworów muzycznych. Po długim zastanowieniu wyrwałam mu jedną słuchawkę z ucha.
-Czego słuchasz?-spytałam.
-Muzyki.-odpowiedział.
-Co to, to ja wiem. Jakiej?
-A różne takie. Chcesz posłuchać?
-Z chęcią.-zgodziłam się i chłopak podał mi jedną słuchawkę którą włożyłam do ucha.
-Przybliż się.-rozkazał. Nie wiem czy kazał mi to zrobić bo chciał bym była blisko niego czy po to by mi słuchawka z ucha nie wypadła, ale mam nadzieje, że to drugie. Zbliżyłam się  i położyłam głowę na jego ramieniu. Kątem oka dostrzegłam jak się uśmiecha. Kiedy leciała następna piosenka chłopak zaczął cicho nucić, zgaduje, że to jego ulubiona piosenka. Ma piękny głos, wiedziałam to od zawsze ale teraz gdy jeszcze śpiewa, można odpłynąć. W pewnej chwili podniosłam głowę by mu powiedzieć, że ładnie śpiewa a on schylił głowę i złączył nasze usta w pocałunek. Czy tego chciałam? Sama nie wiem. Odsunęłam się od niego a głowę schyliłam, mój wzrok wbiłam w podłogę. Leon podniósł moją głowę, tak bym patrzyła mu w oczy.
-Chciałaś tego?-spytał.
-Nie wiem.-odpowiedziałam a w moim oku zakręciła się łza.
-Ale chciałaś tego? Tego pocałunku?-pytał, nie wiedziałam co odpowiedzieć. Z jednej strony chciałam by był moim chłopakiem, przy tym pocałunku poczułam jakby w moim brzuchu latło stado motyli, które swoimi delikatnymi skrzydełkami dotykają moją skórę. A z drugiej strony nie chce zepsuć jego przyjaźni z moim bratem. Tak chciałam tego, w sumie tylko po to poprosiłam Lu by usiadła z Fede bym ja mogła wyznać Verdasowi miłość.
-Tak chciałam tego. Od dawna mi się podobasz.-wyrzuciłam to z siebie. Wreszcie poczułam ulgę.
-Ty też mi się podobasz. Zauroczyłaś mnie, swoją osobowością, nawet nie wspominając o tym jaka jesteś piękna. Chciałem ci to powiedzieć wtedy przed knajpą ale... stchórzyłem.-wyznał. A ja złożyłam pocałunek na jego ciepłych ustach, on go tylko pogłębił.
-Teraz już jest dobrze.-powiedziałam gdy się od siebie oderwaliśmy.-Tylko na razie nie mówmy nic Fede, dobra? Powiem mu dzisiaj albo jutro.
-Dobrze.-odpowiedział, a ja oparłam głowę na jego ramieniu i zasnęłam.
____________________
Od krechy znowu Czuczi
Czy ta Fran oszlała mam dość cały czas nażucam si mu, boje się że gdyby całowali się jeszcze raz to musiałabym Fede wleźć na kolana i go nami€tnie pocałować , przecież jestem już tak na
nachalna że bardziej się nieda a co najgorsze on pewnie myśli że mi si podoba blee ale ten Andres długo jedzie
Nie dość że hamuje gazem a jedzie na hamulcu na zielonym staje powodując
ogromny korek na czerwonym jedzie
Do tego jeziora zwykle jedzie się godzine a my jedziemy już 18.00.Odwróciłam się
A oni dalej swoje
- Co słuchasz ? - spytałam przysuwając się do niego
-Muzyki
-Daj posłuchać
-Nie
Wyrwałam mu słuchawkę z ucha
__________________________
To na tyle dziękujemy za wyświetlenia jesteście wspanali

1 komentarz:

  1. Ekstra!!Leocesca!!!Pocałowali się!!!(Mogli by jeszcze raz,Ludmi musiałaby pocałować Fede.Byłoby coś czuje,że zabawnie i ostro.Kto Andresowi dał prawko?Dać mi tu go,zaraz mu go odbierze. :-P)To czekam na 5 rozdział.<3. Dzięki za zaproszenie.<3

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wyświetlenia każdy negatywny komentarz jest dla nas motywacją do dalszych udoskonaleń a pozytywny sprawia uśmiech na naszej twarzy ;)